8.05.2012

V.A. - Drużyna Mistrzów [2012]

8 komentarze

Na wstępie chciałbym przeprosić czytelników za to, że reklamuję tutaj takie chujowe płyty, ale naprawdę nie spodziewałem się aż tak skrajnie beznadziejnej produkcji.

Generalnie daleki jestem od oceniania płyty przez pryzmat tego, kto robi jej reklamę, tak samo było także z „Drużyną mistrzów”. Jeżeli byłaby to składanka na zasadzie „zbieram kolegów i sobie rapujemy, he he”, to nawet bym tego nie ściągnął, jednak na trackliście znalazło się parę ksywek, które względnie cenię (Sokół, Gedz, Kajman, Pih), oraz parę raperów, którzy reprezentują przeciętny poziom (Pono, Borixon, Żółf).


Jednak "Niech wam plusy nie przysłonią minusów". Pierwszy z nich, to długość całości. Niestety, ale dopiero po odpaleniu płyty odkryłem, że znajduje się na niej aż 35 utworów, wcześniej jakoś mi to umknęło. Stwierdziłem, że trudno, w kilku rzutach, ale odsłucham.

Oczywiście była to karkołomna decyzja. Płyta nie jest słaba, nie jest chujowa, nie jest mizerna. Jest znacznie, znacznie gorzej - jest to najgorsza płyta, jaką miałem okazję przesłuchać i mówię to bez cienia przesady.

Naprawdę nie znajduję tutaj prawie żadnych plusów. Prawie, bo czym są dobre tracki Kajmana z Borixonem oraz Piha przy 33 chujowych utworach? Zresztą, nawet oni nie pojechali na swoim poziomie. Pozostałych gości (poza wyjątkami) można określić jednym słowem: tałatajstwo.

Na podkładach usłyszymy festiwal (prawie samych) nołnejmów, którzy mentalnie, a także pod względem skillsów dalej tkwią w okolicach przełomu tysiącleci.

Zasadniczo jedynym plusem tej składanki jest względne trzymanie się przez gości tematyki propagowania zdrowego stylu życia. Już widzę jak ci wszyscy osiedlowi rezydenci zamiast siedzieć cały dzień na ławce grają w kosza przy tych dźwiękach.

Na koniec jeszcze ciekawostka, po raz pierwszy od naprawdę dawna nie byłem w stanie przesłuchać płyty do końca, ostatnie tracki to już były skipy i modlenie się o koniec, co jest najlepszym świadectwem dla tej chujni.

0/10 + 0,5 za pozytywny przekaz dla degeneratów (przy 35 trackach może coś zostanie im we łbach) oraz „trening picia uczy sikać bez rozpinania spodni” = 0,5/10



8 Responses so far

  1. Anonimowy says:

    Boskiego propsujesz?

  2. schwarz says:

    podziwiam upór i silną wolę, ja po samym spojrzeniu na tracklistę bym tego nie dal rady przesłuchać w całości

  3. SZYMON SOCHA says:

    NIKT W INTERNECIE JAK KABAN

  4. Anonimowy says:

    Nikt w Polsce jak Kaaban, guru polskiego dziennikarstwa hiphopowego.

  5. Anonimowy says:

    Kaaban,a co sądzisz o numerze Wszystko albo nic Dobrego Towaru? Też chujowy?

  6. Anonimowy says:

    Pih - Aż poleje się krew
    Sokól/Bosski - Jak zaczynasz dzień
    Też chujowe ?

  7. Anonimowy says:

    Wojciech "Sokół Techniks" Sosnowski

Leave a Reply

Kategorie