Jak się okazuje – dla redaktorów
popkillera nie ma takiej granicy żenady, której by nie przekroczyli. Po
powszechnie znanych, kompromitujących i stawiających ich pod szyldem z napisem
„quasi-krytycy” wyczynach typu uznanie „O.C.B.” płytą roku (jeszcze jako
Spinner), jechanie po ultraświeżej płycie Wdowy, czy też spuszczanie się nad
zapiskami z 1001 uszatych nocy, tym razem posunęli się jeszcze dalej i
postanowili zbezcześcić legendę Ślizgerów, do której z bliżej nieokreślonych
powodów jak widać roszczą sobie jakieś tam prawa. Sprawa jest o tyle żenująca,
że te marne podróbki o dźwięcznej i wcale nie kojarzącej się z oryginałem nazwie: Popkillery
(poziom Adidas – Adidos) przyznali oczywiście nasi niezawodni, znający się na
muzyce, słuchający rapu od pół roku i parafrazując klasyka: na hasło „Volt”
zastanawiający się, czy to piwo, czy może jednak taniec, INTERNAUCI. Zorientowani słuchacze dobrze
wiedzą, jacy ludzie odwiedzają ten portalik. Nie, nie są to żadni znawcy, ani
nawet świadomi słuchacze. Są to ludzie, którzy zapytani o to, czego słuchają
odpowiadają: No, inteligentnego rapu. Nie
jakieś tam jebać policje, HWDP i w ogóle to beka z Wilka, co nie.
Oczywiście, zgodnie z
przewidywaniami większość wyników nadaje się co najwyżej do działu Rap Beka, a
nie na portal, który pretenduje do miana poważnego i opiniotwórczego. To
właśnie po tych chuja wartych nominacjach widać jak na dłoni, jakie gusta
redakcja rozwija w słuchaczach. 3 przebrzmiałych raperów udających biedaków
zespołem roku? 3 innych, których nie da się od siebie rozróżnić w nominacji?
Współtwórca jednego z lepszych nielegali 2008 roku kandydatem na odkrycie roku?
Albo ten magik-wannabe? Samym odkryciem Medium, który swoją najlepszą płytę
wydał 4 (!!!!!!!) lata temu? Chyba dla słuchaczy rap chujowy, ale Paktofonika zajebista, o i Kaliber jeszcze. Czy
szanowni redaktorzy, bądź głosujący, powiedzą mi, skąd wraca Hans z 52 Dębiec? Albo
co jest dobrego w zwrotce O.S.T.R.-a na płycie Slums Attack? Ich dickriderstwo
w stosunku do skrzypka przekracza wszelkie granice przyzwoitości, tego featu
nie powinno być nawet w nominacjach. Jestem również niezwykle ciekaw tego, w
czym lepsze są bity Bobera od mistrza Matheo.
Ogólnie to można pastwić się nad
tymi wynikami co najmniej do końca świąt, jednak nie mam na to czasu. W kategorii
„Płyta roku” cieszy zwycięstwo Mesa, jednocześnie żenuje brak Zeusa w pierwszej
10. Ambiwalentny stosunek mam także do kategorii: teledysk, raper oraz częściowo singiel. W kategorii Freestyle’owiec
do pewności, że jest to żart z głosujących brakuje tylko Rufina MC, zaś w Wytwórnia – RRX-u. Jako-takim wymaganiom sprostała chyba tylko
„Wydanie roku”, co akurat nie jest żadnym wyczynem.
Z żalem przyjmuję reakcje
poszczególnych raperów na te chujowe nagrody. Mes zachwyca się co najmniej,
jakby nagrał z Devinem, a Bisz musiał poinformować, że bardzo cieszy się z 5
(tak, piątego) miejsca. Ten sam Mes, który 3 lata temu zamachiwał się na
„przeciętnych recenzentów” (a tak w najlepszym wypadku można określić
pracowników Popkillera). Jednym słowem zawody w lizaniu kutasów trwają w
najlepsze. Raperzy robią to, żeby napędzać promocję, a co za tym idzie –
sprzedaż, a recenzenci dla przypodobania się swoim idolom w prostym celu:
wycyganić patronat, a co za tym idzie – nabijać kolejne wejścia. Hajs się
zgadza – to najważniejsze.
P.S. Taki piękny obrazek na ściane można było dostać:
Lepsze prezenty daje się dupeczkom, które ma się zamiar parę
razy zaliczyć, a potem zerwać kontakt.
ŁADNIE IM DOJEBAŁEŚ
props
Zwrotka OSTRa na Reedukacji jest przynajmniej dobra, przypierdalasz się i tyle. A i Bob Air > Matheo
JEDZIESZ KAABAN Z KURWAMI, MARNE PIZDY Z POPCHUJERA!!!!!!!!!
wszystko krytykujesz
BOBEŁ CO ZA BIT
KABAN ZMIEN SKÓRKE BO TEGO SIE NIE DA CZYTAC!! OCZY MĘCZĄ.
Próbujesz tym postem atakować, tyle że ciężko jest mi jakoś skonkretyzować sobie, od kogo tak naprawdę ten atak wychodzi - od wiedzącego co jest najlepszym rapem forumowicza ślizgu? Śmiejesz się z użytkowników popkillera (największego portalu hh w Polsce), że są nieświadomi, że pozują na słuchaczy 'inteligentnego' rapu, i w ogóle kurwa żal, bo najlepsi i najbardziej świadomi są forumowicze ślizgu - też mógłbym powiedzieć, że to tylko banda truskuli w pinglach jebiących tym capslokiem, pałujących się wiecznie pod płytę Dinali i czekających na Brudne (najlepiej to zresztą ujął jakiś czas temu Flintstone, którego chyba fani Ślizgu powinni ubóstwiać, hm?). Jak to łatwo sklasyfikować - pseudoznawcy, truskule, gimbusy, ulicznicy itp. I kurwa wszyscy myślą że są najlepsi i najlepiej tylko się obrzucać mięsem. Wg mnie fakt, że taki Medium zajął wysokie 4. miejsce, Bonson 3., Mes 1., a Hans w swojej kategorii wygrał, to właśnie nieźle świadczy o głosujących w tym rankingu - zrozum też, że ci którzy tam regularnie SIĘ WYPOWIADAJĄ przez komentarze, to malutka część wszystkich ludzi odwiedzających ten portal, a nawet zalogowanych tam, więc jeżeli ktoś tego nie rozumie i od razu generalizuje że czytelnik popkillera jest taki i taki... No ale dobra, konkretnie:
O.C.B płytą roku? Rzeczywiście, przesada. Tak jak na hh.pl Proceder Chady czy pierwszy Dowód Piha. No ale ktoś o tym zadecydował, nigdy nikomu nie dogodzisz. 'Zbezczeszczenie' Ślizgerów? Brakowało takiej nagrody, a wzrost popularności rapu w kraju wymagał stworzenia takiej inicjatywy i powinniśmy się cieszyć. W ogóle widzę że zawsze byś coś znalazł, byle tylko się przypierdolić - Eldo to uszaty i "w ogóle beka z Eldoki na wolno", Parias to podstarzałe i przebrzmiałe grajki itp, za to już Mes jest dobry, Wdowa też jest dobra - czytając Twoje malkontenckie zdanka pomyślałbym, że zaraz napiszesz że 'wygrał ten pedał pozujący na alkoholika i pimpa i odkrywcę cygaretek mającego pseudofilozoficzne wczuty w jednego pisarza). A tu nie, jednak Mes jest fajny. Dlatego nie ogarniam, no ale dalej.
Że Medium dostał 'odkrycie' to beka, bo przecież zadebiutował 4 lata temu? No i chuj z tego? Bonson zadebiutował w 2008, Buka z Sumą Styli w 2009 - Ty znałeś te płyty, większość nie. Za to Sitek nie ma żadnej poważnej płyty, ale pokazał się zaledwie featuringami. B.R.O tak samo, więcej jest wokół niego szumu, niż rapu, więc też zadebiutuje w tym roku. Takiś mądry to wymyśl jedynie dobre i słuszne krytetium, wg którego chłopaki, którzy naprawdę dużo robią dla tej kultury, mieliby wybierać nominacje do poszczególnych kategorii. Popkiller działa stosunkowo niedługo, dopiero rozwija się, a popularność gatunku dopiero teraz wygląda dobrze, dlatego śmianie się z formy nagrody, która w przyszłym roku pewnie będzie lepsza, to jest dopiero śmieszne. No i te magiczne 'hajs się zgadza', jako wyraz odwiecznego bólu dupy i naszej kochanej polaczkowatości, obowiązkowo musi być. Zresztą, poczytałbyś parę recenzji Wardzińskiego czy kogokolwiek to byś zobaczył, że wcale takiego wielkiego ssania kutasa tam nie ma, tyle że po prostu jego ogólny profil jest póki co mocno obiektywny, ciut zbyt grzeczny i brakuje recenzentów-skurwieli, co przecież może się niedługo zmienić.
Dlatego też w sumie nie ogarniam tej wczuty i też nie ogarniam swojej, że aż tyle się rozpisałem.. No ale przynajmniej subiektywnie, to trzeba Ci oddać.
Co za bełkot tego kruka marnego, beka trwa w najlepsze
hehe no
Co jest dobrego w tej zwrotce? Tzn. dobra może i jest, ale wyszło parę 100 razy lepszych featów. Ostatnie na co zasługuje ta 16 to "feat roku".
ZMIENIE NA DNIACH
Atak ten wychodzi od świadomych - w pełnym tego słowa znaczeniu - słuchaczy. Nie mówię, że ślizgerzy są najlepsi, bo na tym forum jest grupka 20-30 osób, których posty są coś warte, a reszta to statyści, lub dostarczyciele beki. Przyjmując obiektywne kryteria to grupa naprawde świadomych słuchaczy jest lepsza, niż grupa uliczników czy kogoś tam, która uważa się za najlepszą. Bonson jest wysoko na tej samej zasadzie, co Małpa Nie twierdze, że płyta Hansa jest zła, bo sam ją cenię, ale pytam o kryteria SKĄD ON KURWA WRACA? Wybranie tego na powrót roku świadczy o niezrozumieniu sensu pytania! Tak samo mogę Dać zadanie, którego sens zamykałby się w: "zaznacz czerwoną figurę", ktoś to weźmie do ręki i zrozumie, że chodzi o zaznaczenie trójkąta, tak sie akurat założy, ze trójkąt będzie czerwony i co, należą mu sie propsy?
Wiem, że nigdy wszystkim nie dogodzę, ale O.C.B. nawet przy wzięciu poprawki na psychofaństwo nie kwalifikowało się chociażby do top 10 roku 2009. Rozumiem, jeżeli płyta byłaby naprawdę dobra, jednak tak nie było. Wzrost popularnośći wymagał takiej nagrody? Spoko, ale przez jakiś obiektywny i duży portal, a nie to pitu-pitu, które opiera się na tym, że redaktorzy znają osobiście 90% sceny, a nie na poziomie merytorycznym. Patrzac z boku Eldo przesadza z patetycznością swoich tekstów, za to Mes przy całym swoim pozerstwie UMIE to wyważyć, patrząc na to z boku, po prostu.
Co do debiutów, to w erze internetu głupie jest argumentowanie "ty znałeś, reszta nie". Nikt nie bronił się zapoznać, Buka naprawde przewijał się nawet na forach ludzi o wąskich horyzontach. Rozumiem, jakby medium wydał płytę w 2008, a potem się rozpłynął, jednak on wydał po tym płytę, a teraz kolejną, nie zapadł się pod ziemię. Nie chodzi o szum, tylko o wydanie niejednej płyty WCZEŚNIEJ. Bro i sitek nie wydali LP, więc mogą być debiutantami (chociaż tego nie jestem pewny, nie śledzę aż tak, a next level nie liczę).
Co do samego Popkillera, to chyba nie zdajesz sobie sprawy, jakie konteksje za tym stoją. Tam nic nie opiera się na dobrym pomyśle czy czymkolwiek tylko na zwykłym "znaniu się" z raperami. Nie są to moje domysły, a znane fakty, możesz zapytać tamtejszych redaktorów. Nie mówię, że mają dawać złote statuetki, jednak jakiś plakat w ramce to przesada, nie interesuje mnie argument "brak hajsu", portal to rodzaj biznesu, więc jest to zwyczajna inwestycja w przyszłość. Dużo robią dla kultury - co konkretnie? Młode wilki? Skopiowanie szablonu i pomysłu na formę prowdzenia strony ze spinnera? Odkrywcze w chuj.
To daj swój typ do feata roku
Skąd wraca Hans? Myślę, że to miało trochę inne znaczenie. Ja bym szukał odpowiedzi w tym, że wraca niejako z niszy (no błagam, jeśli ktoś ma na półce "TRIP" to ma u mnie duże propsy, a wielu takich ludzi nie było), choć "8" też nie została doceniona tak jak być powinna, ale mimo wszystko - "Polak Wyjątkowy Song" dotarł do sporej publiczności, a dzięki grze w Luxtorpedzie zyskał sobie nowych fanów. WRACA z niszy do szerszej świadomości słuchaczy. Tak samo Medium i Buka, ich pierwsze poważne płyty nie były zauważone, a te legalne debiuty odbiły się dużym echem - legalny debiut to też dobre uzasadnienie, dlaczego to ich nominowano. No a wywalając ich wszystkich i jeszcze Sitka i B.R.O wyszłoby, że w ogóle nie byłoby kogo nominować.
Problem w tym że alternatywy dla popkilerka nie ma, a jeśli jest, podaj proszę przykład, bo ja takowego nie widzę. Obiektywny i duży portal? Myślę, że takim on właśnie jest i nie widzę innej możliwości, by ten portal nie współżył wraz z artystami - co jest złego w tych patronatach i tym że się znają? W końcu ma to być pośrednik między artystami a słuchaczami, a nie jakaś wredna loża szyderców. Jedyny problem to faktycznie zbyt grzeczne recenzje, dlatego chętnie bym tam widział Flinta, który pałęta się teraz gdzieś po interiach i t-mobile'ach, że w końcu nie wiem gdzie mam go szukać.
bob air nie jest zły ale prosze cie szanujmy sie matheo ociera sie o poziom europejski.
No ma dobre bity, ale ja wolę Bobera, klimatyczne fchuj. A i jak coś moja 16 roku Pih na Kajmanie, klimat rozpierdala
Kruk na propsie, prawilny ziom nie żaden odmieniec
Feat roku:
1. Ciech w Zostaw to
2. Pezet w Chillout u Krzyha (tego zdradzonego przez ojca, kawałek
3. Pezet w Cypher
Lepsze od OSTR-a:
pyskaty u kajmana, włodi u weny i vnma, reno na okolicznym, trzeci wymiar u piha, pih u mesa, bonson na nasłuchu, TO WSZYSTKO JEST BEZDYSKUSYJNIE lepsze od tych wypocin skrzypka, a to tylko pierwsze co przyszło mi do głowy pewnie drugie tyle pominąłem
Co do bitów, to nie twierdze, że bober to zły producent, powiedziałbym nawet, że bardzo dobry, ale kurwa, gdzie rzym a gdzie krym, Matheo puka do poziomu światowego, Bober jeszcze nie zadomowił się w polskiej czołówce, to mówi wszystko o różnicy poziomów między Panami, a to, że reprezentują inne style nie powinno być wyznacznikiem przy ocenie umiejętności.
Jakie "trochę inne znaczenie"? Powrót to powrót, Hans wydał nielegal w 2008, potem zajebisty TRIP w 2009, o którym wcale nie było tak cicho, jak to opisujesz, może nie wyskakiwali z tym z lodówki, ale jakiś tam odzew się pojawił, także nie przesadzajmy.
O Bukę i mediuma chodzi mi w takim sensie, że już TAMTE ich płyty były znane, a nie, że nagrali to dla ziomków na osiedlu. Przecież Buka przed tą płytą miał juz psychofanów (polecam forum maxflo). To o czym piszesz to kategoria "Debiut roku", a nie "Odkrycie roku", różnica jest i musisz to przyznać.
Oczywiście, że alternatywy dla Popkillera nie ma, tzn. oni chcieli wpasować się w jakąś tam nisze, ale chujowo to wyszło. Dlaczego nie mogą ziomkować się z raperami? W sumie to mogą, jeżeli umieją oddzielić płaszczyznę znajomości od płaszczyzny artystycznej, jednak redaktorzy tego serwisu nie umieją. Możesz zapytać emateja o jego koneksje z ostrem i będziesz miał jasny obraz, czemu tak bardzo go uwielbiają. Flint to akurat się chuj nadane, niech ginie na tmobile czy innej interii.
Pih u Mesa akurat słabo jak dla mnie, kompletnie nie pasuje do bitu. Reszta featów na propsie akurat, ale skrzypek nie wypada bardzo blado na ich tle. Dopierdalasz się do niego na siłę, były lepsze zwrotki, owszem, ale 16 Adama nie jest śmieciowa w porównaniu z nimi wcale.
Mnie też wkurwia to co dzieje się na popkisielu. Nie czepiam się z czasów spinnera, ale teraz dają dupy. Są zbyt grzeczni i czasami widać że naprawdę chodzi bardziej o znajomości. Dodatkowo publikują meteriał pierwszego lepszego(a raczej gorszego) dzieciaka, który wyśle im płytę + klip z podwórka robiony lustrzanką. Innym faktem jest to że polowa polskiej sceny tak się spierdoliła, że nie ma prawie czego prezentować i omawiać.
Co do Zeusa... Pierwsza płyta była zajebista, jarałem się, druga była ciekawa tylko muzycznie a kawałki na siłe w chuj. Lubisz go bo puścił wers o ostrym? Zresztą cały ten kawałek brzmiał jak porady dla eJayów i małych raperów. A zeus jak mogłeś to było chuj wie co tak naprawdę. I te jego konkursy na fryzure proszę Cię, to jest drugi ostr od samego początku widać jak się na nim wzoruje. Bez nieporozumień nie trawie ostrego od 'ja tu tylko sprzątam'. W chuj lepiej od Zeusa wypadł Joteste.
Hans powraca tak samo jak demokracja w Rosji.
Eldo przesadza z patetycznością i odwalił tarła z 'eldoka na wolno', ale zapiski było spoko.
Z resztą tym razem zgodzę się z kabanem
WYŁĄCZYLI kurwy linkowanie obrazków i nie widać ale wstawie je kiedyś