20.07.2012

Bez dyskusji? Dyskusja

18 komentarze

Nie minął tydzień od mojej poprzedniej polemiki z tekstem przeczytanym w serwisie Popkiller.pl, a tutaj trafia się kolejny kąsek. Nie powiem, bardzo się z tego powodu ucieszyłem, ponieważ dzięki temu mogę wreszcie odpalić nową serię na blogu: Śniadanie z Popkillerem. Jak nietrudno się domyślić będę w niej polemizował z mniej lub bardziej marnymi tekstami tegoż portalu. Pochwał szukajcie raczej w moich tweetach.

Smutno mi, że jest to kolejny felieton z serii „nie znam się, to się wypowiem.” Niestety, ale właśnie do takiego określenia można sprowadzić wypociny Jacka Balińskiego, który sprytnie próbował tytułem zamknąć furtkę do jakiejkolwiek krytyki. Wiadomo, że jest zbyt fajny na czytanie komentarzy, więc pewnie i tego nie przeczyta, ale stek bzdur zaserwowany w „Bez dyskusji” trzeba niezwłocznie wyprostować.

Redaktor nie tracąc ani linijki tekstu już na jego początku przechodzi do ataku wmawiając wszystkim, że tylko znane postacie mają prawo do dissów przykuwających uwagę. Jeżeli robią to „młode talenty” to jest to grzech śmiertelny i w ogóle jak można się tym jarać. Cały problem polega na tym, że po pierwszej części felietonu możemy odnieść mylne wrażenie, że Baliński opisuje nam jakichś miejscowych nołnejmów z jego osiedla.

Z pewnością nie tylko ja byłem zaskoczony, kiedy okazało się, że opisywana jest potyczka B.R.O. (Wielkie Joł, 777690 wyświetleń klipu z czasów bycia nołnejmem) z Pjentakiem i Plejerem (ci faktycznie mniej znani, ale kojarzeni). Drugim przypadkiem jest beef raperów: Raca (3 legalne płyty), Bonson (najszybszy przyrost fejmu od czasów Małpy, Koka Beats, OLiS ze swoją ostatnią płytą), 2sty (faktycznie nołnejm, ale jest ASem Aptaun) oraz Sulina (475149 wyświetleń klipu, Step Records, również szybki przyrost fejmu). Rozumiem, że są to nikomu nieznane nołnejmy? Nie twierdzę, że to najgorętsze ksywki, ale nołnejmem to jest niejaki Hst Djobeł, a nie Bonson czy Sulin. Nawet, jeżeli ich nie lubicie, to fejmu już trochę nałapali.

Zaraz później szybko stawia zasieki przed ewentualnym hejtingiem w tonie pokazanym wyżej: „Z całym szacunkiem dla osób zaangażowanych w oba konflikty – są to postaci, które asy w rękawach może i mają, ale kart na razie nie rozdają.” By zaraz później samodzielnie je zniszczyć: „Żeby była jasność – za rozdających te karty uważam wyjadaczy pokroju Włodiego, Peji, Sokoła lub Eldo, z nowszych twarzy mogę w tym kontekście mówić choćby o Dioxie i Hadesie z HiFi Bandy. Myślę, że kryteria są dość jasne.” Wiadomo, diss Eldo, który przez 15 lat kariery nie znalazł flow i śle gorące pancze typu „zniszczę ich tak jak walec” bez wątpliwości jest atrakcyjniejszy, niż bitwa młodych wyjadaczy, którym uszatek nie dorastałby do pięt nawet, jeżeli potroiłby swoje skillsy.
                             
W przypadku Eldo można mieć jeszcze jakieś wątpliwości, ale na beef Dioxa wszyscy czekamy z ręką wiadomo gdzie, w końcu niecodziennie trafia się wieszcz narodowy na poziomie „wyglądasz jak Filemon, a twoja gadka to kondom.” Do tego Hades, który jeszcze rok temu grał jako hajpmen (!!!!!) Sokoła, dziś jak wiadomo rozdaje karty w rapgrze i niejednego mc zrównał z podłogą. Mam nadzieję, że przykład lepszej części rapowej HiFi bandy dobitnie pokazuje, jak ładnie red. Jacek mija się z prawdą i nagina  fakty do swoich domysłów.

Gdzieś dalej autor przyznaje się, że każdy z dissów przesłuchał „po łebkach.” Przesłuchał po łebkach i co, na tej podstawie napisał felieton? KURWA FELIETON po nieuważnym, wybiórczym przesłuchaniu? A potem popełnił felieton, który z pewnością pisał dłużej, niż łącznie słuchał tych dissów. Poziom wiadomo jakiej Gazety.

Wreszcie dochodzimy do clou programu, czyli cierpienia młodego felietonisty, jak ludzie mogą marnować czas na pisanie o rzeczach, którymi się nie jarają. Dziwne? Na pewno nie na Popkillerze:
„Chodzi o sam fakt. Ja, gdybym już miał potrzebę skomentowania czegoś, wybrałbym prędzej coś, czym osobiście się jaram.”
Fajnie, że parafrazując Mesa, ten nędzy portalik Popkiller wspiera cały nurt upadku kultury w Polsce. Brak zdecydowanej reakcji na słabe utwory to przyzwolenie na ich istnienie. Oczywiście redaktor Jacek woli napisać tysięczny komentarz „jaram się, zajebiste”, niż „słabe, bo nie podoba mi się to, to i to, i popracuj jeszcze nad tym.” Jak prawdziwy gimbus rozumuje, że szkoda czasu na merytorykę. I przez takich szkodników jak on kolejne dissy będą na poziomie opisywanych tutaj (a nienajgorszych przecież). Czemu nie lepsze? Ponieważ nikt nie napisze tam „Bonson, dobrze, ale ten obrazek to przegięcie”, albo „Sulin dobrze rapujesz, ale słabe te pancze z drugiej zwrotki” tylko solidarnie oleją, a sami wykonawcy pozbawieni krytycznych komentarzy będą pławili się w samozadowoleniu przy akompaniamencie psychofanów.

Jednak to żaden problem, wszak 95% społeczeństwa cierpi na tę chorobę, dlatego chciałbym pogratulować Jackowi Balińskiemu skrajnej krótkowzroczności. Do tego dodamy wazeliniarstwo (sam propsowałem HG do drugiej płyty, teraz są zwyczajnie słabi) oraz brak profesjonalnego podejścia i otrzymujemy typowego redaktora Popkillera, który myśli, że myśli.


Link do oryginału: http://www.popkiller.pl/2012-07-15,bez_dyskusji_felieton

18 Responses so far

  1. Anonimowy says:

    MIAŁO BYĆ WCZORAJ! DOBRZE ŻE SIĘ POJAWIŁO I DOBRZE ŻE OBNIŻYŁEŚ OCENĘ MAŁOLATA I PEZETA ALE DAJ 6

  2. Anonimowy says:

    MIELZKY KURWA

  3. Anonimowy says:

    Właśnie Kabi, daj 6/9 bo płyty z cyklu "The best off" powinny mieć obniżoną punktacje.

  4. Anonimowy says:

    JA TAM JUZ NA POPKILLERA NIE WCHODZĘ, GÓWNO A NIE PORTAL.

  5. Anonimowy says:

    Anonimowy says:
    20 lipca 2012 15:28

    JA TAM JUZ NA POPKILLERA NIE WCHODZĘ, GÓWNO A NIE PORTAL.






    POTWIERDZAM INFO

  6. schwarz says:

    No z popkillerem coś się złego dzieje, bo ostatnio faktycznie nie ma tam po co wchodzić.

    Ja bym się felietonu Balińskiego uczepił z innej strony - co to kurwa za felieton z bodajże 4 krótkimi akapitami, który na dodatek jest raptem liźnięciem ciekawego w sumie tematu popularności beefów młodych raperów? O tym można by napisać naprawdę fajny i ciekawy tekst, ale Balińskiemu chyba najzwyczajniej się nie chciało, ot wybrał temat, pomyślał chwilę, przeraził się, że tu trzeba będzie dużo pisać, więc spłycił sprawę i artykuł do kanonicznego już narzekania na hejting w internecie.

    Ale z jedną sprawą się zgodzę, internetowa ekscytacja beefami Sulin vs Bonson, czy BRO vs Pjenta i Plejer była naprawdę komiczna, jak gdyby na naszych oczach, czy tam uszach nie rozgrywał się konflikt jakiegoś utalentowanego, kolorowego dzieciaka z bezzębnymi patusami, a kolejna odsłona beefu Jaya z Nasem, czy trzymając się rodzimego podwórka, Tedego z Peją. Szkoda tylko że Baliński kwestię olał i żadnych wniosków z tej sytuacji nie wyciągnął.

    A z gustu Balińskiego beka od dawna już toczona.

    PS Kabaan Ty się naprawdę jarałeś Kluczem? Przecież to była całkowicie komediowa płyta, pełna klasyków głupoty. Szkoda trochę, że Droga okazała się zaskakująco niezła, bo brakuje mi trochę nowych wersów na poziomie "przodków polskiego narodu", czy "zamykam wieko, kłade kamień na niego".

  7. kaaban says:

    była komediowa, ale to było dla mnie takie zamknięcie ulicznego rozdziału polskiego rapu i w takiej kategorii to oceniam, tak samo jaram się skandalem, który bądź co bądź jest płytą uliczną i pełną bekowych mądrości spod budki z piwem

    -----------------------------

    no właśnie chyba muszę płytom "the best of" dawać max 9, pomyśle o tym jeszcze dziś i zmienie ewentualnie

    -------------------------

    tekst miał być wczoraj i wczoraj był gotowy w 90%, ale czegoś mi w nim brakowało i nie chciałem publikować, jak nie byłem przekonany, rano ze świeżym umysłem dopisałem parę zdań/parę poprawiłem i jest ok

  8. Anonimowy says:

    Kurwa, kaaban, weź się za recenzję nowych płyt i starych klasyków, a nie jakieś pierdoły piszesz, żeby skrytykować najbardziej fejmowy portal o hh (nie trzymam ich strony, jest chujowy, ale po co?)

    Czekam na recenzję, bo są ciekawsze niż wytykanie błędów jakimś marnym felietonistom

  9. Anonimowy says:

    czekam na reckę Zioła, masz jej dać przynajmniej 7,5 na 10 za lekkość, humor i trafne spostrzeżenia + kozackie beaty. jak nie bedzie takiej oceny, to zlewam ten blog. Masz wybór.

  10. Anonimowy says:

    CO SADZISZ O WIZJI LOKALNEJ 83-200 STAROGARD GDANSKI?

  11. Anonimowy says:

    jebac pokilera! TYLKO SLG!

  12. Anonimowy says:

    I KAABAN BLOG

  13. Anonimowy says:

    2sty ma ponad 7k lajków na fejsie, więc jakimś noł nejmem nie jest.

  14. Anonimowy says:

    "piszesz, żeby skrytykować najbardziej fejmowy portal o hh (nie trzymam ich strony, jest chujowy, ale po co?) "

    popkiller w tym momencie jest mniej zdecydowanie mniej fejmowy niż glamrap i hip-hop.pl
    według alexa.com glamrap już wyprzedza hip-hop.pl i cgm, a popkiller i inne portaliki się nawet nie łapią do rankingu bo są za małe.

  15. Lite says:

    schwarz: Czepianie się długości felietonu jest bezzasadne. Nawet lepiej, że felieton jest krótszy (abstrahuje całkowicie od felietonu Jacka).

  16. kaaban says:

    PISAŁEM TYLKO RECNEJZE PŁYT TO CHUJOWO PISZE INNE RZECZY TEŻ CHUJOWO KURWA

    ---------------

    a co do felietonów to jasne, że mogą być krótkie

  17. KAczy says:

    hades nadal gra jako hypeman sokoła

Leave a Reply

Kategorie