6.10.2013

PMM - Zatrzymać Gniew [2013]

6 komentarze

Polski Mistrzowski Marazm - tak można określić fakt, że najsłabsza płyta w dyskografii zespołu, będąca przy tym pochwałą stania w miejscu, dotarła na 7. miejsce OLiS-u.

Jest mi tym bardziej szkoda, że niegdyś PMM był autentyczną nadzieją na rozruszanie (wtedy) nudnej jak pizda sceny. Inspiracje rapem zza Odry dawały nadzieję, że poza oczywistymi podziałami rodem z USA, wytworzy się również nurt niemiecki.

Szczeciński skład postanowił jednak porzucić tę drogę i w obliczu braku zadowalającego odzewu pójść na łatwiznę. Pomoc przyszła z Łodzi - uzbrojenie w do porzygu klasyczne (chociaż zrobione na dobrym poziomie) bity było możliwe dzięki znajomości z O.S.T.R.-em.

Jak nawijał Łona " To koncepcji wymaga wprost niezwykłej / Wydać płytę stanowiącą poprzedniej płyty replay". "Zatrzymać gniew" to nic innego, jak bezczelna kserokopia "Poza horyzont". Monotonne teksty o życiu codziennym (lekko zahaczające o uliczny rap), nawinięte w równie monotonny sposób, na jeszcze bardziej monotonnych, klasycznych bitach.

Wszystko przeplatane NAJGORSZYMI refrenami i przyozdobione aż 10 nic nie wnoszącymi featuringami. Jakby komuś jeszcze było mało, to może skosztować 11 numerowego mixtejpu, który poza zmiksowaniem przez DJ, niczym nie różni się od płyty właściwej. Następnie zaleca się wypić potrójne espresso dla rozbudzenia.

Najnowszy album PMM to kolejna nic nie wnosząca produkcja. Równie dobrze mogłoby jej nie być i nic (poza stanem portfeli Głowy i Węża) by się nie zmieniło. Następny materiał mogą sobie z góry darować, bo ani nie są żywą legendą, ani nie mają ilości fanów niezbędnej do tego typu ruchów.

2/10



6 Responses so far

  1. Anonimowy says:

    Radio Kidd 9/20

  2. Anonimowy says:

    PROPS DAWAJ NON CIEKAWI MNIE TWOJE PODEJŚCIE DO UILICZNIKÓW.

  3. Unknown says:

    Pasjonatów będziesz recenzować?

  4. Anonimowy says:

    Szykuj drzewo lewacki karle, bo w Wolnej Wolsce zawiśniesz na nim

  5. Anonimowy says:

    RADIO KAABAN 8/10

  6. Anonimowy says:

    bez kitu, nie słuchałam płyty w całości, tylko dwa kawałki i wierzę na słowo. w najbliższym czasie niestety jeszcze bardziej podrośnie liczba chujowych, nic nie wartych płyt o niczym, bo hajs od gimbów musi się zgadzać. dobra płyta będzie wyjątkiem.

Leave a Reply

Kategorie