3.04.2013

Buka - Wspaniały Widok Na Nic Interesującego [2013]

19 komentarze


Lud się domagał, ale i bez tego napisałbym o tej płycie. Dlaczego? Z kilku powodów. Pierwszy, to niezrozumiały "szał na Bukę", mający odbicie w dobijającym do 100 000 lajków fanpejdżu rapera. Co kurwa? 100 000? Dla porównania taki Tede nie dorobił się jeszcze nawet 80 000. Oczywiście świadczy to o podejrzanym zainteresowaniu ze strony osób "spoza" środowiska, które nie ma nic wspólnego z poziomem reprezentowanym przez gdańszczanina.

Do tej pory reprezentant Sumy Styli był dla mnie asłuchany. Niezdrowe naleciałości prosto od KRULA MAGIKA dawały się we znaki narządom słuchowym każdego, kto potrafił podejść do dokonań rapera przynajmniej z nutką obiektywizmu.

Najprawdopodobniej sam główny zainteresowany  również zdał sobie z tego sprawę i postanowił zmienić konwencję. Na jego legalnym debiucie, czyli "Pokoju 003" raczył nas żartami na poziomie tych serwowanych przez Grubsona, czyli rurkowców z dna Rowu Marańskiego. O dziwo to właśnie tym ruchem przysporzył sobie największą ilość fanów. Ja ludzi jarających się tego typu humorem i wmawiających, że to jest śmieszne od razu wrzucam do szufladki z napisem "jogurty, które nigdy nie osiągną świadomości".

Po tej padlinie przyszedł czas na kolejny materiał, czyli zapowiadany od dawna "Wspaniały widok na nic interesującego". Przy tej okazji Buka kolejny raz skręcił, tym razem w kierunku nieco ambitniejszych projektów, z których zasłynął w podziemiu. Na swoje szczęście, ponieważ żartów na poziomie tych z poprzedniej płyty po prostu bym nie zniósł i ten tekst wyglądałby podobnie, jak pamiętna  recenzja "Graala".

Tak nie jest, co nie zmienia faktu, że przebicie się przez całość nie należało do najłatwiejszych. Buka męczy i nie ma co owijać w bawełnę: sepleni, "stylowo" przeciąga wyrazy, myśli, że umie przyśpieszać,  do tego ma nieznośną manierę i głos rodem z gimnazjum nota bene przypominający Racę), przez który wszystkie próby przekazania emocji sprowadzają się do płaczu. Do tego dodajmy miejscami bezsensowne nawarstwianie  i niepokojące podobieństwo do wokali z pierwszego Kalibra i 3x Klanu, a nawet nowszych produkcji Rahima (zwłaszcza Homoxymoronomatury).

To wszystko daje obraz nastolatka, któremu zachciało się tworzyć, więc musiał na kimś się wzorować. Z racji wieku padło na Paktofonikę, którą zazwyczaj dostawało się w pakiecie z wcześniejszymi i późniejszymi dokonaniami jej członków. I tak zostało, bo po co spojrzeć krytycznie na swoją twórczość. To nie jest przypadek - ZAWSZE, kiedy raper zżyna od innego, to ten bardziej znany jara się nim do tego stopnia, że przygarnia go do wytwórni. Bonson - Pezet/Małolat, Śliwa - Peja, a z zagranicy Nicki Minaj - Lil' Wayne.

W zasadzie na tym mógłbym tę zakończyć recenzję, ponieważ ksero pozostaje kserem, zwłaszcza kogoś tak marnego jak Rahim. Ale dla przyzwoitości rozwinę również pozostałe aspekty tego albumu.

Jak wspomniałem wyżej - tekstowo jest to poważniejsza, refleksyjna, a miejscami wręcz depresyjna konwencja. Wydaje mi się, że to właśnie w tym miejscu tkwi powód sukcesu wydawnictwa - nie od dziś wiadomo, że nic tak dobrze nie działa na dzieciarnię, jak możliwość utożsamienia się ze smutnym kawałkiem. Nie twierdzę, że teksty są słabe, ponieważ bez większego trudu znajdziemy tutaj jakieś ukryte metafory czy ciekawe porównania, jednak co z tego, skoro przez głos nie da się tego słuchać?

Nie wiem, czy całość bardziej dobijają podkłady, czy chujowi goście. Ci drudzy jeszcze zaniżają i tak kiepski poziom płyty, z apogeum w postaci zwrotki bożyszcza Bisza, który (można by rzec, że standardowo) nawinął obok bitu. W klasycznych podkładach irytuje pompatyczność, która w połączeniu z przepełnioną pretensjonalnością nawijką gospodarza prowadzi nas na wyżyny patosu wyższe od tych zaprezentowanych na płycie B.R.O. To, co DonDe, Greg  i Feru stworzyli tutaj przy pomocy tych wszystkich pianinek i skrzypiec zasługuje na wieczne potępienie.

Kiedy już trafimy na wyróżniający się, nieco minimalistyczny bit Magiery, to kawałek trwa minutę i czterdzieści cztery sekundy... Chyba żeby nie przyzwyczajać się do dobrego brzmienia. Elektroniczny połamaniec od DiNO nie ma nic wspólnego z jego poprzednimi dokonaniami, zaś drugi podkład od tego producenta wpisuje się w portret muzyki z poprzedniego akapitu. Na otarcie łez płytę zamyka gitarowa bomba od niejakiego Timothy Drake'a, na którego z pewnością będę miał oko.

Miałem eliminować przekleństwa z tekstów, ale naprawdę chuj mnie strzela, kiedy w innych recenzjach czytam, że "reprezentant Sumy Styli ma "imponujące flow", "nienaganną technikę", "ogień we flow", "laidbackowe flow", albo "każdy kawałek nas czymś zaskakuje", " bity wpadają w ucho wykorzystując ciekawą sekcję rytmiczną oraz instrumenty", " tym krążkiem młody raper zaskarbił sobie tzw. dożywotni props od swojej publiczności". Serio za pisanie takich bzdur powinni komisyjnie obcinać palce, a w razie dalszego propsowani ścierwa - przebijać uszy. Zresztą pokazuje to pokazuje, ile jest jeszcze do zrobienia na rodzimym podwórku, żeby polski rap wszedł na jakiś sensowny poziom. I jak jeszcze raz usłyszę, że "Bukę stać na więcej" to wykupię cały nakład tych jego wypocin, po czym spalę za szerzenie chujowego gustu.

3/10



19 Responses so far

  1. Anonimowy says:

    za dużo "komisyjnie" w ostatnim akapicie, poza tym spoko

  2. Anonimowy says:

    Timothy Drake dawał bity na Grube Jointy 2 i były całkiem spoko

  3. Anonimowy says:

    PRZEGRAŁEŚ ŻYCIE KARLE, PROPSUJESZ TRUESCHOOLOWY DO WYRZYGANIA BIT MAGIERY
    A NA NEWSCHOOLOWE SZCZASZ CIEPŁYM MOCZEM. JESTEŚ NIEOBIEKTYWNYM CIECIEM KTÓRY WYPISUJE RECENZJE JAK MU WYGODNIEJ. JAK MASZ UPRZEDZENIA DO JAKIEGOS RAPERA TO NIE OCENIASZ OBIEKTYWNIE A JAK TWOJ ULUBIENIEC WYDA GÓWNO TO FALA SPUSTÓW IDZIE Z TWOJEJ STRONY (NO SIEMA PEZ). TRZEBA BYĆ NIEDOROZWINIĘTYM TYPEM, ŻEBY NAPISAĆ, ŻE BUKA NIE MA TECHNIKI ANI FLOW. GŁOS MA JEDYNIE WKURWIAJĄCY CZASAMI ALE BEZ PRZESADY.

  4. kaaban says:

    za dużo "komisyjnie" w ostatnim akapicie, poza tym spoko

    DZIĘKI ZA ZWRÓCENIE UWAGI, OSTATNIE ZDANIE BYŁO INNE I ZMIENIAŁEM JE, PO CZYM OCZYWIŚCIE NIE RPZECZYTAŁEM CAŁOŚCI "XD"

    -------

    Timothy Drake dawał bity na Grube Jointy 2 i były całkiem spoko

    OBADAM

    A NA NEWSCHOOLOWE SZCZASZ CIEPŁYM MOCZEM. JESTEŚ NIEOBIEKTYWNYM CIECIEM KTÓRY WYPISUJE RECENZJE JAK MU WYGODNIEJ. JAK MASZ UPRZEDZENIA DO JAKIEGOS RAPERA TO NIE OCENIASZ OBIEKTYWNIE A JAK TWOJ ULUBIENIEC WYDA GÓWNO TO FALA SPUSTÓW IDZIE Z TWOJEJ STRONY (NO SIEMA PEZ). TRZEBA BYĆ NIEDOROZWINIĘTYM TYPEM, ŻEBY NAPISAĆ, ŻE BUKA NIE MA TECHNIKI ANI FLOW. GŁOS MA JEDYNIE WKURWIAJĄCY CZASAMI ALE BEZ PRZESADY.

    GDZIE NAPISAŁEM, ŻE BUKA NIE MA TECHNIKI ANI FLOW? GDZIE KURWA?

  5. Anonimowy says:

    >"stylowo" przeciąga wyrazy

    dobry offbit przecież, a to że raca stosuje podobną sztuczkę to nie wiem czy zbieg okoliczności

  6. Anonimowy says:

    Miałem eliminować przekleństwa z tekstów, ale naprawdę chuj mnie strzela, kiedy w innych recenzjach czytam, że "reprezentant Sumy Styli ma "imponujące flow", "nienaganną technikę", "ogień we flow",

    NIE DOSŁOWNIE OCZYWIŚCIE ALE TY MUSISZ SIĘ CZEPIAĆ O PIERDOŁY. TAK BUKA MA IMPONUJĄCE FLOW, NIENAGANNĄ TECHNIKĘ ORAZ OGIEŃ WE FLOW TO SĄ FAKTY. A TY NAPISAŁEŚ TO TAK JAKBY BUKA SIĘ GUBIŁ NON STOP NA BICIE A ON PŁYNIE JAK PIERDOLONY KILLER CO JEST KOLEJNYM FAKTEM. a co do gustu to ofc masz najlepszy a inni chuja się znają XDD

  7. Anonimowy says:

    ladnie go zjechales i na to czekalem proopsy
    chociaz plyte mam w oryginale i musze powiedziec ze zajebiscie wydana ale glos buki wkurwia + wkuriwajace piski zalamania glosy itp
    N O IWYJEBAC DONDEGO KURWA MAC PIANINKO PIANINKO XD

    A TIMOTI TO ROZJEBAL TYM BEATEM TRZA PRZYZNAC

  8. Anonimowy says:

    ta płyta jest słaba, zgadzam się, ale choćby pokój 003 był dla mnie świetny, nie wiem o chuj ci chodzi z tymi żartami tragicznymi, skoro są tam kawałki typu walkman czy achtung. do jego głosu też nic nie mam, kompletnie mnie nie męczy, wręcz przeciwnie, ale to już kwestia gustu i chuja a nie obiektywnie o tym napisałeś. dawaj golina kurwa jutro. albo nie jutro, bo napiszesz szybko i na odpierdol, a zasługuje na więcej

  9. Anonimowy says:

    Przecież Bisz zamknął grę tym "ficiuringiem". Masz chuja w uszach Kabi.

  10. kaaban says:

    NIE DOSŁOWNIE OCZYWIŚCIE ALE TY MUSISZ SIĘ CZEPIAĆ O PIERDOŁY. TAK BUKA MA IMPONUJĄCE FLOW, NIENAGANNĄ TECHNIKĘ ORAZ OGIEŃ WE FLOW TO SĄ FAKTY. A TY NAPISAŁEŚ TO TAK JAKBY BUKA SIĘ GUBIŁ NON STOP NA BICIE A ON PŁYNIE JAK PIERDOLONY KILLER CO JEST KOLEJNYM FAKTEM. a co do gustu to ofc masz najlepszy a inni chuja się znają XDD

    tutaj nie ma ani słowa o braku flow

    ------------------------------------------

    dawaj golina kurwa jutro. albo nie jutro, bo napiszesz szybko i na odpierdol, a zasługuje na więcej

    no właśnie

    -----------------------
    Przecież Bisz zamknął grę tym "ficiuringiem". Masz chuja w uszach Kabi.

    tekstowo może i tak, ale nie flow

  11. Marian says:

    A odpaliłem za twoją namową tą płyte, przesłuchałem intro i naprawdę się zajarałem, kozackie, wszedł drugi kawałek, trzeci to myślałem że się porzygam, go się nie da słuchać dłużej, niezależnie jak zajebista byłaby płyta go się kurwa nie da słuchać.

  12. Anonimowy says:

    JESTEŚ NIE OBIEKTYWNYM KARŁEM Z WODOGŁOWIEM, NIE DZIWIĘ SIĘ, ŻE CAŁY SLG MA Z cIEBIE BEKĘ

  13. Anonimowy says:
    Ten komentarz został usunięty przez autora.
  14. Anonimowy says:

    Pytasz dlaczego wystawiłem 1CD za 45zł? Muszę Cię zawieźć, choć tak mogłeś odebrać ”polkę”, ale nie dlatego, że czuję się najlepszy.
    Nigdy się nie czułem, dlatego wciąż czuję rozwój, Ci którzy mnie znają naprawdę potwierdzą. Poza tym obaj wiemy, że w PL Rapie, to czy ktoś wie co robi, czy nie jest mało istotne.
    Zrobiłem to dlatego, że mam 33 lata, z czego 17 robię Rap i w końcu dorosłem do tego, żeby nie bać się zlać te wszystkie branżowe układziki, bo nie chcę jak inni rozmieniać wszystkiego na drobne. Dlaczego muszę być jak inni i robić jak inni? Nie chcę być kolejnym podobnym banknotem z innym numerkiem, którego wartość codziennie spada. W przeciwieństwie do Ciebie nie orientuję się co do wszystkich cen polskich płyt i jakoś jest mi obojętne, czy ktoś sprzedaje swoją płytę za 15zł, czy 70zł, ja swój album wyceniłem na 44,99zł! Może następny oddam za 20zł, nie wiem wycenie jak nagram. Obaj wiemy też, jak wygląda sprawa popularności i wyników sprzedaży w PL Rapie, ja tym ruchem bardziej pokazałem, że mam na to wyjebane. Wolę żeby moja muzyka trafiła do tych, którzy ją uszanują! Dam sobie radę bez rzeszy papierowych fanów, których chyba odprawiłem. Za to zastanawia mnie, czy Ty chciałeś ich przygarnąć jako Rap-cen-obrońca, czy co? Bierz tych oburzonych za 5zł fanów ja płakać nie zamierzam. Wolę dodać do ceny mojego krążka 5zł ponad normę, jak się okazało, zamiast przebierać się w kolorowe ciuchy i robić wokół siebie szum za wszelką cenę. Labirynt miał być wytwórnią ale odpuściliśmy, bo trzeba by wiązać kolegów papierowymi umowami, a później co kłócić się po sądach, czy okradać, zamiast robić Rap?! Na kolegach w życiu nie zarabiam, mam taką zasadę. Teraz po prostu kto wierzy i jest lojalny jest z nami, kto jest interesowny żegna szeregi. Skoro postanowiłeś zapytać z facebooka w niedzielę, to tak też Ci odpowiadam w przerwie między karmieniem syna, a przytulaniem żony. Ja nie pędzę w każdej minucie za rozgłosem, a newsy wrzuca mi ziom po koleżeńsku. Nie mam czasu na dissy o 5zł, bo staram się być dobrym ojcem, mężem i Raperem, dlatego cierpi na tym moja popularność, ale nie ubolewam, bo to dalsza pozycja w mojej hierarchii ważności. Wydanie „Pasji” pewnie jest bardzo dobre, ale nie miałem okazji widzieć, teraz na pewno sprawdzę. Moje wydanie pewnie będzie mniej wypasione, bo tylko z muzyką Rap, bez gier, wlepek, czy innych prezentów. Dlatego komu wystarczy moja muzyka w digipacku, ten kupi, a komu nie, za tą cenę, ten nie kupi. (Nigdy chyba nie kupiłem żadnego klasyka z grą, ale cóż ja nigdy nie nadążałem za światem)
    Mógłbyś mnie oceniać, gdybym wydał chujową płytę, ale tego nie wiesz… Odpowiadam u Ciebie na stronie, bo mnie ta papierowa popularność przeszkadza. Ja już tam byłem dawno temu po StajlaJ Pamiętasz? Szad.

  15. Anonimowy says:

    dawaj karle jakiś pocisk na szada, bo na merlinie jego płyta za 26.99

  16. Anonimowy says:

    Gówno nie obiektywizm. Boli Cię, że wybija się na fejmie Rahima? Co Ty byś zrobił na jego miejscu? Odrzuciłbyś ofertę MaxFlo? Kurwa, nie sądzę. Poza tym gdybyś dokładniej prześledził rapsy buki, to wiedziałbyś że wzoruje się na Eminemie a nie na Magiku.

    Pozdrawiam

  17. Anonimowy says:

    buka na eminemie hahaha może teoretycznie, ale chuja z tego widać

    btw, anonie podający się za Szada, 3/10 bo przeczytałem

  18. Anonimowy says:

    Kabaan masz kurwa gust jak mój pies. Jebać. Jak do tej poy to płyta roku ELO

  19. Anonimowy says:

    Buka jest zaje**sty, a ty jesteś GuNWEM !

Leave a Reply

Kategorie