„Xeroboj myśli, że jest niezłym ściemniaczem, można go porównać tylko z obsranym sraczem” – tymi klasycznymi wersami autorstwa Włodiego, pochodzącymi z równie klasycznego „Skandalu” można w zasadzie zakończyć recenzję tej płyty. Jednak napiszę parę zdań więcej, ponieważ nigdzie w sieci nie znalazłem żadnego dłuższego opisu tej chujowizny, a nie chciałbym, żeby ludzie kupowali to w ciemno, a potem kurwili na czym świat stoi. Znam 1000 sposób na lepsze rozdysponowanie 35zł bez grosza, bo aż tyle życzy sobie za swoje „dokonania” najmłodszy raper w RPS Entertainment. Pytam: za co? Za (w najlepszy wypadku) przeciętne (a przez większość albumu słabe) bity? Za kserowanie Peji W KAŻDYM MOŻLIWYM ASPEKCIE RAP-RZEMIOSŁA? No co to do kurwy ma znaczyć, rozumiem, że ktoś się inspiruje jakimś raperem i zdarza mu się brzmieć jak jego idol (beka z idoli – przyp. red.), ale nie w każdym jednym elemencie. Flow – identyczne jak u Peji, akcetowanie – identyczne jak u Peji, składanie wersów – identyczne jak u Peji, szeroko pojęta technika – identyczna jak u Peji, nawet dobór słów to zżynanie z Peji. Myślę, że nie pomyliłbym się zbyt wiele stawiając tezę, że przy puszczeniu tej płyty 10 średnio świadomym słuchaczom, 8 z nich byłoby pewnych, że to jakieś niepublikowane traki Rysia. O takiej oczywistości jak brak własnego pomysłu na tematykę nawet nie wspominam, z tym, że tutaj akurat Śliwie nie udało się dogonić swojego wzoru i całą płytę pierdoli o niczym konkretnym, a kawałków Peji można jednak posłuchać dla tekstów. Cały krążek jest o tym, że mu się udało i jebać hejterów, gratuluję niezwykle szerokich horyzontów. Za nagrywanie na cudzym patencie kawałków o nazwie „Mój flow” powinien być sąd honorowy i wykluczenie z grona szeroko pojętej sceny. Gospodarz raczy nas także pewnością siebie przebijająca nawet Eisa, potwierdza to bezrefleksyjne zapatrzenie w Ryszarda oraz zupełny brak świadomości tego, co wyprawia. Należy również wspomnieć o chujowych gościach, co jeden to gorszy, jednak dokonali ważnej rzeczy – zaniżyli poziom i tak chujowej płyty, gratuluję producentowi wykonawczemu. Wygląda na to, że Ryszard chciał tym albumem przejść ze swoją wytwórnią na „Pełen Etat” (Pełny brzmi 10000x lepiej!), a wyszła klapa, której nie spodziewali się nawet psychofani SLU. Nie polecam nikomu.
0,5/5
nie czytałem, nie wracaj
Brawo Kaaban konkretnie bo z Tedasem za źle się czytało
nie wracaj
wróć damian
weź ty lamusie z otwocka
i jak tam sprzedaż zegarków na allegro?
zarejestrowałeś firmę, czy w szarej strefie dalej działasz?
wróc na ślizg pod nickiem "obraza majestatu", rejestracja otwarta.
jestes zwyklym lamusem. Najpierw inwestujesz w laseczke jakies 10k nie ruchajac jej nawet przez rok czasu, potem ssiesz alukutasa, a teraz spierdalasz przed slizgiem bo sie dziecko pogniewało. BEKA Z CIEBIE OD ZAWSZE DAMIAN...
DAMIAN SZCZENKA DOLNA CI WYLAZŁA TY LAMUSIE CHUJOWY
DLACZEGO KAABAN KURWOM JEST ? DLACZEGO KAABAN KURWOM JEST? DLATEGO!
WYPIERDALAJ, PSEUDO PISMAKU, SWOJE RECENZJE WSAC SOBIE W DUPE
ELO
dobra recka, z takim gównem się inaczej pojechać nie dało
Kaban. Lepiej się nie dało ująć tego gówna. Kiedy tego słucham (albo nawet myśle żeby posłuchać lub ktoś słucha) wstydzę się poprostu. Zapomniałeś tylko dodać że śliwa pojechał nawet feat z glacą tak jak kiedyś rychu. Słyszałem to w radiu i byłem pewien (i bym kurwa ręke stracił) że to PEJA! Jestem za tym żeby peja zrobił testy na ojscostwo.