21.05.2013

Rap Addix - Nie Uciekniesz EP [2013]

14 komentarze


"Gdzie wysyp legali podziemnych MCs, dajemy rap za darmo do pociętych pętli" rapuje Junes w numerze otwierającym album. Za to podejście z pewnością props, ponieważ dzięki względnemu fejmowi mogli spokojnie próbować wydać ten materiał. Na szczęście tego nie zrobili. I dobrze, ponieważ wielki powrót Rap Addix okazał się wielką klapą.

Już majstrowanie przy składzie nie wróżyło niczego dobrego, ale wolałem wstrzymać się z hejtami do premiery całości. Jeżozwierza rozumiem, ale Laik i Kidd mają się nijak do stylu reprezentowanego przez RA, czy to się komuś podoba, czy nie. Po takiej zmianie otrzymujemy zespół, w którym rapować umie jedna osoba, jednej się to czasem udaje, zaś dwie coś tam sobie dukają do bębnów. I zajebisty bitmejker jako dopełnienie układnaki nie jest w stanie powstrzymać tej katastrofy.

Ostatecznie proporcje zostały nieco zaburzone i na płycie otrzymamy najwięcej zwrotek (a nawet całych tracków) od Junesa. Jednak nic w tym dobrego, ponieważ brak warsztatu został obnażony bardzo boleśnie. W czasach kiedy Soulpete robił przeciętne bity, Junes mógł jakoś ukrywać swój brak skillsów. Dziś lubelski producent tworzy na poziomie polskiej czołówki (bit do tytułowego kawałka na bank w top 5 bitów 2013!) i dawanie ich takiemu wackowi po prostu nie przystoi. Co zwrotka, to gorzej położona. Do tego stępione pazury: mimo, że nadal charakterystyczne, to jednak teksty nie są nawet w połowie tak dobre jak na LP.

Sytuację starają się ratować pozostali, ale ich udział rozmywa tę formułę Rap Addix, do której przywykliśmy. Najlepiej spisał się oczywiście niezawodny Jeżozwierz, który  odwiesił mikrofon i masakruje podkłady swoim brudnym stylem. Laik tekstowo idzie w dobrą stronę, ale nie do końca czaję o co chodzi z jego wokalem. Prawdopodobnie robi to specjalnie, tylko ciężko mi to zweryfikować (na zeszłorocznym solo rapował zupełnie inaczej). Doceniam progres, jaki przez te wszystkie lata zrobił Kidd, ale umówmy się: dalej jest to poziom spoken word (które to zresztą niedawno nagrał). W tym ostatnim przypadku naprawdę wyśmienite teksty rekompensują mierne flow.

Jedyne, do czego nie sposób się przyczepić to oczywiście bity. W tym wypadku nie ma mowy o zaskoczeniu: Soulpete już od  dawna prezentował piekielnie wysoką formę i na "Nie uciekniesz" potwierdza to bez mrugnięcia okiem. Fajnie, że samplowany, klasyczny i ciężki klimat poprzednich płyt został utrzymany (w końcu ostatnimi czasy producent RA skręcał w stronę elektroniki), a do tego jest miejsce na smaczki typu nawiązanie brzmieniem bitu do poprzedniej części danego numeru. Jak napisałem już wyżej, sztosem ponad sztosy jest numer zamykający płytę: gdyby cała tak brzmiała!

Podsumowując: z dużej chmury mały deszcz. Po singlach raczej nie powinno to nikogo dziwić. Czekam na EP-kę Junesa, ale po niej również nie spodziewam się zbyt wiele. Pozostaje pytanie: co dalej? Jeżeli miałbym prawo głosu, to doradzałbym Jeżowi płytę z Soulpetem, w czasie nagrywania której pozostali Panowie nauczyliby się rapować/ustabilizowali swoją formę. Inaczej po prostu szkoda bitów.

5,5 + 0,5 za bity = 6/10


14 Responses so far

  1. Anonimowy says:

    Mierna płyta.

  2. Anonimowy says:

    Jeż coś w wywiadzie wspominał, że będzie materiał z Soulpetem.

  3. Anonimowy says:

    NIŻEJ NIŻ RADIO PEZET ŁOOO KURWA

  4. Anonimowy says:

    RP 8/10

  5. Anonimowy says:

    Laik tak spierdolił ten bit do "Nie uciekniesz".. niech to napisze i nagra jeszcze raz

  6. Anonimowy says:

    juz nie przesadzajcie ze ta plyta jest taka slaba ...

  7. Anonimowy says:

    powinno 8/10 być imo #Radiopezet

  8. Anonimowy says:

    10/10 sorry chlopaky ale skoro mowicie ze ta epka to gowno to gowno wiecie o rapie i idzcie sie dalej jarac zdunem lub sulinem

  9. Anonimowy says:

    gdybym nie słyszal LP i WP dalbym wysoka ocene, ale ten Junes tak jak napisales zostal pozbawiony pazurów, zbyt wesoło, choc i tak najlepsze jego solowe kawalkii

  10. Anonimowy says:

    największy problem tej epki to laik, kidd i jeż, to powinno być tak jak w poprzednich ra, czyli junes/soulpete, junes w swoim stylu, a teksty nadal dobre, pierdolicie tak bo nie jest smutny jak kiedyś, ale teksty są trafne, a jose i kabi placzą że stracił poglądy "O KURWA TO JUŻ NIE TEN JUNES :( STRACIŁ POGLĄDY [*]" wydaje mi się że zyskał poglądy i na wiele spraw patrzy z punktu dorosłego, ja rozumiem kabi że Ty jesteś młodym aktywistą, spoko, pogadamy za parę lat jak wydoroślejesz trochę o los Cie rozliczy

  11. Anonimowy says:

    jak to jest kurwa gorsze niz radio pezet to ja jestem michael jordan ... kurwa kabi pogrązasz tego swojego bloga

  12. Anonimowy says:

    Jeżu nie uciekniesz to znowu rap addix = jestem sam = spierdolilem to
    kidd spierdolilem to > nie uciekniesz > jestem sam
    laik to znowu rap addix > spierdolilem to > nie uciekniesz
    junes najlepiej na solowych imo
    soulpete wszystko zajebsicie imo tylko zupelnie obcy odstaje

  13. Anonimowy says:

    Wysłuchałem całej płyki i brzmi dokładnie jak ten lewak opisał. Za małolata z ziomeczkami mielismy pierwsze nagrywki na krojonych hamekyranskich bitach to tak własnie brzmiały jak ten album. Tak żem siem czuł.

    ps. Radio Pezet 8/10

  14. Anonimowy says:

    Nie no, mówcie co chcecie, ale Junes mistrz i Soulpete też mistrz! No i Smarki także mistrz.

Leave a Reply

Kategorie