10 - ideał, płyta ponadczasowa, klasyk w dniu premiery. Płyta powinna wnosić coś nowego 9,5 - płyta niemal idealna, ale z paroma wadami, na które nie da się przymknąć oka. Tak jak wyżej, powinna wnosić coś nowego. 9 - maksymalna nota, jaką może dostać idealna płyta na znanych już wszystkim patentach. Doskonały przykład to "Co nie ma sobie równych" Zeusa. 8-8,5 - bardzo dobre płyty, z bardzo małymi wadami. 7-7,5 - całość raczej na plus, ale "żeby plusy nie przysłoniły wam minusów". Wady konieczne do wyeliminowania przy następnej produkcji 6-6,5 - typowa solidność. Ostatni próg słuchalności w całości. Jeżeli ktoś miał dobry pomysł i w 3/4 mu nie wyszedł, to również może tutaj trafić 5-5,5 - cienka linia, oczko wyżej zobowiązuje do reprezentowania pewnego poziomu, oczko niżej to już słabość. Płyty "pół na pół", bądź z niewykorzystanym potencjałem. 4-4,5 - płyty generalnie słabe, ale z paroma dobrymi momentami, które rokują na lepszą przyszłość. 3-3,5 - kiepskie produkcje z pojedynczymi przebłyskami w obojętnie jakiej formie. Raczej nieprzyszłościowe. 2-2,5 - najczęściej chujowizna na w miarę dobrych bitach, składanki z 1-2-3 dobrymi utworami, jeden przebłysk. 0,5-1,5 - najgorsze z możliwych, brak możliwości przesłuchania do końca (mimo szczerych chęci), słuchanie grozi chorobą i zniechęceniem do rapu.
KABI USUWA POSTY, PRECZ Z LEWACKĄ KOMUNĄ
Kabson zrob recke Franka. Niektorzy na nią naprawde czekają
Kaaban jesteś ciul bez szkoły, twoje komentarze są gówno warte, albo raczej wałte :D
pojęcia nie masz.