13.07.2013

Pih - Dowód Rzeczowy nr 3 [2013]


Szczerze żałuję, że nie miałem okazji recenzować któreś z trzech poprzednich płyt Piha. Zrobiłbym dokładnie to samo, co uskutecznia on już od pięciu lat i nic nie wskazuje na zatrzymanie tej tendencji: wkleił recenzję poprzedniej płyty, pozamieniał tylko nazwy i ewentualnie szyk paru zdań. A potem udawał, że przecież wszystko jest ok.

Prawię dekadę temu Łona nawijał o tym, że "To koncepcji wymaga wprost niezwykłej /
wydać płytę stanowiącą poprzedniej płyty replay ". Tutaj mamy do czynienia z sytuacją podobną, jak u O.S.T.R.-a: jest to replay repley'a repley'a opus vitae frontmana Stepu. Przyzwoici ludzie robią tak raz, a po hejtingu fanów wycofują się na z góry upatrzone pozycje.

W zasadzie to jest wszystko, co mam do powiedzenia na temat tej płyty. Jest to zwyczajna kalka poprzednich "Dowodów Rzeczowych": te same tematy, tylko w słabszej formie tekstowej, jeszcze bardziej na odpierdol, jeszcze bardziej bez chęci, jeszcze słabsi goście. W tym ostatnim aspekcie wyjątkiem jest Sokół, reszta naprawdę może wypierdalać. Do tego tak samo monotonne bity, które można podsumować jednym zdaniem: Adam "Pianinko" Piechocki.

Jest to kolejny album, który powstał tylko i wyłącznie w jednym celu: napchania kieszeni. Jak Stepowi nie wstyd być aż tak łasym na hajs odbiorców to nie mam pojęcia. Rozumiem, że biznes, to ich praca, hajs musi się zgadzać, ale podejrzewam, że tak, jak pracownicy parabanków nie śpią najlepiej, tak i zatrudnionych w opolskiej wytwórni powinny czasem odwiedzić nocne zmory. Bo o tym, że Pih ma z tym problem słuchamy od pierwszego do ostatniego utworu.

4/10


11 komentarzy:

  1. Łona nawinął to właściwie ponad dekadę temu. A jak ponadczasowy charakter mają jego słowa, pokazują kolejni mainstreamowcy.

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie, dawaj kabi vloga z okazji wakacji i same polityczne pytania elo

    OdpowiedzUsuń
  3. z tym, że zapomniałeś lewaku o tym, że taka była koncepcja tych dowodów rzeczowych. Tematyka kawałków na każdym z tych trzech dowodów jest nieprzypadkowa. Można dużo zarzucić Pihowi, ale akurat DR3, to jest całkiem niezła płyta i zasługuje na pewno na coś więcej niż 4/10 #Radio Pezet8/10.

    OdpowiedzUsuń
  4. kurwa pajacu ogarnij tego aska bo już 12 dni, niedopuszczalne

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedz tego piha, strasznie slaba plyta.

    OdpowiedzUsuń
  6. pis jou na wolno14 lipca 2013 12:40

    przecież ty kurwa dawałeś 9/10 dowodowi rzeczowemu nr 2, a teraz pierdolisz, że napisałbyś to, co tutaj?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale co ma do tego Step? Step się nie wpierdala w to jakie płyty nagrywają raperzy. Pih pewnie przyniósł gotowa płytę to Step ją wydał.

    OdpowiedzUsuń
  8. 8/10 RADIO PEZET PRZYPOMINAM.

    I OGÓLNIE TO NIE ZGADZAM SIE. JA DAŁBYM 2,5 BO TO CHUJOWIZNA NA UJDZIE BITACH Z 1/2/3 UTWORAMI.

    OdpowiedzUsuń
  9. Każda jego płyta powinna mieć 1/10 za chuja w gardle i bycie Pihujem

    OdpowiedzUsuń