8.12.2012
Beeres - Klub Wyklętych Futurystów [2012]
Po przesłuchaniu tej płyty uczciwie muszę przyznać, że jednak coś jest w tej „klątwie Aptaun”. Bo jak inaczej racjonalnie wytłumaczyć fakt, że właśnie w tej wytwórni nie wyszła jeszcze żadna płyta, na której gospodarz wykorzystywałby chociaż 50% swojego potencjału? Niestety, ale w ten trend wpisuje się również Beeres i jego nieudana próba wjazdu z buta na scenę.
O samym Konradzie nie będę się rozwodził – parę miesięcy temu popełniłem recenzję jego mixtejpu z poprzedniego roku. Wtedy oceniłem to bardzo pozytywnie i wyrażałem nadzieję, że pełnoprawnym materiałem rozjebie rapgrę.
W końcu nastąpiła długo oczekiwana premiera i przez nikogo nieprzewidziana klapa. Klapa porównywalna z tą, którą mieliśmy okazję obserwować przy okazji „Równonocy” Donatana. Rozumiem, że Beeres jest jeszcze młody, ma czas itd., ale nagranie płyty gorszej od mixtejpu na kradzionych bitach to naprawdę nie lada wyczyn.
Najgorsze jest to, że po rozłożeniu albumu na czynniki pierwsze wszystko prezentuje się przynajmniej dobrze. Bardzo dobry wokal, podśpiewywanie (może nie najwyższej jakości, ale wypierdalać z pisaniem, że wycie VNM-a > Beeres), damskie wokale, drejkowo-kanyewestowe bity, bezbłędne poruszanie się po nich, tekstowo bez fajerwerków, ale też niema się do czego przyczepić.
Po wrzuceniu ich wszystkich do tygla wbrew oczekiwaniom nie otrzymujemy bardzo dobrej, nowoczesnej kompozycji, a jedynie nieudany eksperyment, w którym zabrakło „tego czegoś”, albo jak kto woli – jaj.
Wszystko rozmywa się gdzieś po drodze, między wersami o dupeczkach a tymi o zmianie gry. Na taki rodzaj rapowania, jaki prezentuje gospodarz KWF można sobie pozwolić po paru latach na scenie, ale nie na początku swojej przygody. Zamiast soczystych bangerów jak chociażby „Co zrobić z tym” otrzymujemy pitu pitu będące wynikiem przedawkowania „Runaway” i „Crew Love” (to tylko pierwsze z brzegu przykłady, żeby ktoś mnie zaraz nie łapał za słowa).
Beeres dostał u mnie spory kredyt zaufania i mimo, że go tutaj nie wykorzystał, to jednak mój stosunek do tego rapera nie zmienił się. Po prostu uderzył swoim potencjałem w niewłaściwe tony, w dodatku w niewłaściwym momencie. I zachodzę w głowę, czy Pyskaty nie umie powiedzieć swoim podopiecznym, że coś jest słabe/nie takie, jak powinno być, czy po prostu ma tak spierdolony gust. Biorąc pod uwagę jego ostatnie solo skłaniam się ku opcji nr 2.
6/10
ODPOWIEDZ NA PYTANIE POD POPRZEDNIMI POSTAMI BO JAK LEWAK SIĘ ZACHOWUJESZ
OdpowiedzUsuńCześc
OdpowiedzUsuńKabi widziałes tem iluminacki teledysk HG z pełna ilością krwi i Wilkiem który udaje psudo pobożnego. Jest tam dużo kontrastu. Myślisz że to dwulicowośc?
Co sądzisz na ten temat ??
Pozdrawiam
EJ KAABAN, POLEĆ JAKIEŚ NAJLEPSZE KAWAŁKI BEERSEA, BO PRZESŁUCHAŁEM PARE TRACKÓW NA YOUTUBE I WCZEŚNIEJSZY MIXTAPE I JAKOŚ NIE POTRAFIĘ SIĘ MOCNO ZAJARAĆ, CHOCIAŻ WIEM, ŻE TYP MA WSZYSTKO BY ROZJEBAĆ RAP GRĘ
OdpowiedzUsuńJA tam uważam,że Pasja,Lot i Z Miłości do gry to bardzo dobre płyty i nie ma tam żadnej klątwy Aptaun. Wg mnie Pasja to najlepsza płyta tuż przed Zeusem tego roku.
OdpowiedzUsuńJacinto77 wyjmij kutacha z ucha w takim razie, te płyty są co najwyżej średnie, a patrząc na potencjał jakim dysponują ci raperzy to można powiedzieć, że słabe.
OdpowiedzUsuńPyskaty na "Pysk w Pysk" wykorzystał ponad 50% na pewno, więc nie pierdol.
OdpowiedzUsuńPS SZYNA 7/10
a mi się podoba
OdpowiedzUsuńMIMO CALEGO LEWACTWA JAKIE SIEDZI W DAMIANA SERCU ZGADZAM SIĘ Z TĄ RECENZJĄ PRZECIEŻ BEERES TUTAJ TO JAKAS KARYKATURA NIUSKULOŚPIEWOSWAGU
OdpowiedzUsuńPROPSY KAAAAABI
P.S. CO Z OSWIADCZENIEM NA TEMAT TWOICH KONEKSJI Z OLEKSYM?
KAABAN ZAPYTANY O POGLĄDY POLITYCZNE TYLKO MILCZY I SPOGLĄDA W LEWO... W LEWO
a jakbym groził Ci śmiercią?
OdpowiedzUsuńKabanizaer, uh, orędowniku hejtingu marnego. Gdzie twój obektywizm sie pytam? dawno żem go nie widział i smutek w mym sercu sie zalągł jak poczytałem twoje wypociny. Redio srezet, 8/10? ty sentymentalna pluskwo, tak nie można. Pozdrawiam z Hogwartu, twój harry
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńKabi widziałes tem iluminacki teledysk HG z pełna ilością krwi i Wilkiem który udaje psudo pobożnego. Jest tam dużo kontrastu. Myślisz że to dwulicowośc?
Co sądzisz na ten temat ??
A CO MAM SĄDZIĆ? NIE JESTEM WIERZĄCY WIĘC TO ICH SPRAWA, ALE WIDZIAŁEM WYWODY GDZIE UDOWADNIANO, ŻE TAKIE POSTAWY JAK WW. NIE WYKLUCZAJĄ SIĘ, WIĘC LUZ
---------------------
JA tam uważam,że Pasja,Lot i Z Miłości do gry to bardzo dobre płyty i nie ma tam żadnej klątwy Aptaun. Wg mnie Pasja to najlepsza płyta tuż przed Zeusem tego roku.
PRAWDOPODOBNIE SŁUCHAŁEŚ INNYCH PŁYT
------------------------------------------
EJ KAABAN, POLEĆ JAKIEŚ NAJLEPSZE KAWAŁKI BEERSEA, BO PRZESŁUCHAŁEM PARE TRACKÓW NA YOUTUBE I WCZEŚNIEJSZY MIXTAPE I JAKOŚ NIE POTRAFIĘ SIĘ MOCNO ZAJARAĆ, CHOCIAŻ WIEM, ŻE TYP MA WSZYSTKO BY ROZJEBAĆ RAP GRĘ
JA SŁUCHAM PŁYT A NIE KAWAŁKÓW, POLECAM JEGO MIXTEJP I KAWAŁKI ZE SWAG JAK SKURWYSYN
---------------------
P.S. CO Z OSWIADCZENIEM NA TEMAT TWOICH KONEKSJI Z OLEKSYM?
PIERDOLE GO SZCZERZE
--------------------------
Kabanizaer, uh, orędowniku hejtingu marnego. Gdzie twój obektywizm sie pytam? dawno żem go nie widział i smutek w mym sercu sie zalągł jak poczytałem twoje wypociny. Redio srezet, 8/10? ty sentymentalna pluskwo, tak nie można. Pozdrawiam z Hogwartu, twój harry
TEMAT RADIA PEZET CHYBA POWINIEN JUŻ ZOSTAĆ ZAMKNIĘTY, MAM WAM ZORGANIZWAĆ DYSKUSJĘ PANELOWĄ KURWA?
Mnie się wydaje, ze problemem Aptaun jest promocja, chyba jakoś z tym słabo...Bo Lot Tetrisa jest dla mnie genialny, płyta Siwersa i Tomiko tak samo, a Beeres tez mi sie podoba, ale promocja nie jest szałowa, a juz najgorsza byla w przypadku tej drugiej plyty...
OdpowiedzUsuń@up
OdpowiedzUsuńW
promocja w Aptaun leży, to fakt, aczkolwiek płyty tam wychodzące niestety nie rzucają na kolana, nie są nawet kontrowersyjne - po prostu są solidne/przeciętne
OdpowiedzUsuń