23.11.2012
Zeus - Zeus. Nie żyje. [2012]
Ta płyta to żywy przykład, że współpraca ze Stepem wyraźnie przekłada się na popularność i co za tym idzie, oczywiście pieniądze. Szkoda, że tak późno, bo Zeus zasługuje na fejm od paru ładnych lat, ale jak głosi znane przysłowie „lepiej późno, niż wcale”. Dzięki opolskiej wytwórni pierwszy singiel z nowego wydawnictwa zebrał ponad 2 razy więcej wyświetleń, niż premierowy utwór z „Albumu Zeusa” przez 3 lata. Różnica jest spora i robi duże wrażenie.
Szkoda, że takiego samego wrażenia nie robi sama płyta. Mam tę (nie)przyjemność należeć do starych fanów Zeusa. Przez lata obserwowałem jego rozwój, dzięki czemu wiem na ile go stać. I jest to moja główna przeszkoda w cieszeniu się tą produkcją. Wbrew internetowym opiniom to NIE JEST najlepsza płyta Zeusa. Co nie zmienia faktu, że na tle polskiej sceny mamy bankowo do czynienia z TOP 3 tego roku.
O dziwo w fali propsów w kierunku tego albumu znalazły się również głosy zdrowego rozsądku, dzięki czemu nie jestem odosobniony w moich obserwacjach. Pomysły na teksty są obiektywnie gorsze, niż na poprzednim albumie, w dodatku jest ich mniej. Zróbmy małe zestawienie.
„Zeus, jak mogłeś?”:
- jestem dobry, ale niedoceniany, jebać dinozaury,
- robię rap po swojemu,
- idę dalej,
- gruby diss na księży,
- seryjny morderca followupujący Kubę Rozpruwacza,
- uwtór o Łodzi,
- antydepresanty,
- samobójstwa,
- personifikacja dorosłości,
- zagłada myślących inaczej,
- morderca – psychopata i tematy damsko-męskie,
- bardzo dobre bragga,
- wcielenie się w rolę asteroidy,
- anime,
- dobry pomysł na skity + zamykający całość „List do wyimaginowanego przyjaciela”.
„Zeus. Nie żyje”:
- bardzo dobre bragga,
- tematy damsko męskie x 3,
- jestem dobry, ale niedoceniany, jebać dinozaury,
- robię rap po swojemu,
- utwór o Łodzi,
- podróże,
- Internet,
- idę dalej.
Powyższa lista pokazuje dosadnie, że z tą płytą jest taki sam problem, jak z „Albumem Zeusa”: jest popłuczynami po poprzednim krążku. Może jest to za mocno powiedziane, jednak gospodarz sam zawiesił poprzeczkę na takim, a nie innym poziomie. Powtórzenie najmniej wymagających tematów plus parę nowych. Jeżeli widząc przygotowany przeze mnie spis tematów ktokolwiek uważa, że łodzianin przebił „Zeus, jak mogłeś?” to proszony jest o naciśnięcie krzyżyka w prawym górnym rogu ekranu.
Z warstwy tekstowej przejdźmy do warsztatu, czyli flow. W tej kwestii również nie stwierdzono niesamowitych nowości. Owszem, bardzo cieszę się, że Zeus przestał jechać całą płytę tak samo, jednak znowu poprzeczka po poprzedniej produkcji została zawieszona zbyt wysoko (przynajmniej na chwilą obecną). Spójrzmy na to również z drugiej strony – ciężko przeskoczyć płytę, na której prezentowało się 5 czy 6 różnych flow, a każde z nich w najlepszym możliwym wykonaniu. Jedyną nowością są kawałki na całych podwójnych czy #tagi, jednak z powodu małych ilości jest to forma ciekawostki (co innego, gdyby cała płyta została napisana i nagrana w ten sposób). Za te dwie umiejętności do Zeusa leci mocny props.
Po wyprodukowanej na jedno kopyto płycie Wygi miałem nadzieję, że łodzianin porzuci współpracę z Dulewiczem i na szczęście moje modlitwy zostały wysłuchane. Ciekawym jest, czy wynikło to z braku satysfakcji, czy było naturalną koleją rzeczy po odejściu z Embryo. Tak czy inaczej Zeus jest jednym z najlepszych bitmejkerów w kraju i nie potrzeba mu pomocy ex discopolowca. Potwierdza to na najnowszej produkcji, gdzie pokazuje całą paletę swoich umiejętności: do dobrych pomysłów na poszczególne sample dorzuca cząsteczki innych gatunków muzycznych. Znajdą się nawet nowoczesne smaczki,jak zabawa tempem w „Strumieniu”. Standardowo już dla płyt łodzianina całość cechuje niesamowita energia, zawarta nawet w tych smutniejszych podkładach. Do tego dodajmy bogatsze niż wcześniej aranże. Płyta brzmi lepiej (chociaż niewiele), od „Zeus, jak mogłeś”.
Jak widać rozstanie i zmiany wytwórni nie służą Kamilowi tak bardzo, jak mogłoby się wydawać po wywiadach, czy też po pierwszym singlu. Płyta jest niedużo, ale jednak słabsza od „Zeus, jak mogłeś?”, które do tej pory pozostaje opus magnum łódzkiego rapera. Trzeba mieć nadzieję, że trend: bardzo dobra płyta – gorsza wersja poprzedniej płyty – bardzo dobra i świeża płyta – gorsza wersja poprzedniej płyty będzie kontynuowany i być może jeszcze w 2013 Zeus zaskoczy wszystkich nagrywając murowanego klasyka. W końcu ma ku temu predyspozycje, tylko „zawsze kurwa coś”.
9/10
Znów top 1 roku. Zrobiłeś to znów.
OdpowiedzUsuńPS. RADIO PEZET 8/10
płyta roku, wiadomo
OdpowiedzUsuńW trzeciej zwrotce "Muzyka, miłość, przyjaźń" jest parę wersów o Embryo.
OdpowiedzUsuńRADIO PEZET 8/10
OdpowiedzUsuńPAMIĘTASZ JAK MIELZKI PŁAKAŁ ŻE ZEUS SIĘ WYBIŁ PCHAJĄC SAMOCHÓD OSTREGO? TERAZ MOŻNA LICZYĆ NA JAKIŚ BEEF
OdpowiedzUsuńRADIO PEZET NIE WYBACZĘ 8/10
Czyli po tym co wypisujesz możemy uznać, że 9/10 to dla Ciebie chujowa płyta, KONUSIE.
OdpowiedzUsuń^ przeczytaj poprzedni post
OdpowiedzUsuńZ obu tych płyt pewnie by dało się złożyć jeden klasyk. A tak są dwie bardzo dobre płyty, ale na każdej jest kilka słabszych numerów. ZJM rzeczywiście bardziej pomysłowa pod względem tekstów.
OdpowiedzUsuńPonawiam pytanie, poniewaz nie otrzymalem odpowiedzi. Jaka plyta jest dla Ciebie 10/10. moszesz podac przyklady Kabi?:)
OdpowiedzUsuńprops
OdpowiedzUsuńkaban był widziany ostatnio na festiwalu piosenki radzieckiej potwierdzone info to bolszewik a w dodatku nieślubny syn jaruzelskiego
OdpowiedzUsuńKABI ZAWSZE NA PROPSIE
OdpowiedzUsuńPS. KIEDY VLOGA NAGRASZ? WIĘKSZY FEJM ZGARNIESZ, BO DEBILOM SIĘ NIE CHCE CZYTAĆ, A TAK ZACHĘCISZ ICH
AHA JESZCZE JEDNO: CZEMU KABI POLUBIŁEŚ NA FB RACJONALISTA.PL PRZECIEŻ TO LEWACKIE ŚCIERWO, TŁUMACZ SIĘ KURWIU, MOŻE JESZCZE SLD POLUB CO
OdpowiedzUsuńJAK NIE WYJAŚNISZ TO ZACZYNAM BOJKOT TEGO LEWACKIEGO BLOGU, DO GETTA DLA LEWAKÓW
DAMIAN "KAABAN" WASILCZYK: KANDYDAT ZJEDNOCZONEJ PRAWICY W WYBORACH PREZYDENCKICH 2015, KTO ZA?
OdpowiedzUsuńWŁAŚNIE KIEDY VLOG Z TWOIM KOLEGĄ KAMILEM FRYDLEWICZEM ? TAKIE PRAWICOWE LIZANIE SIĘ PO PITOLKACH ZWIĘKSZYŁOBY POPARCIE KNP. CO O TYM SĄDZISZ ?
OdpowiedzUsuńNo płyta poprzednia zdecydowanie lepsza, nowa poza(3 promującymi trackami) nie jest aż tak doskonała. Ale to mówię po 1 odsłuchu.
OdpowiedzUsuńKabson bierz się za Mediuma!
BTW: Fajnie, że prowadzisz bloga. Ostatnimi czasy na ślizgu poczęło się sporo dzieci, co zmusza mnie do przewijania strony aby unikać ich autorstwa komentarze. Dobrze jakby inni ludzie w twoim wieku(20 i wyżej) zamiast ograniczać się tylko do ślizga poszli w twoje ślady. Recenzje nie są może najwyższych lotów, ale z pewnością lepsze być nie muszą. Dal mnie wystarczy, że ułatwiają szukanie rapu
Szczerze to jak dla mnie "Zeus, jak mogłeś?" jest najgorszą płytą. Zeusa fajnie sie słucha kiedy nawija o rzeczach bliskich nam wszystkim, w prostych słowach, ale inteligentnie. A na ZJM często wchodzi w pseudointelektualistyke, konwencje kawałków ktore nie zawsze sa trafione i w ktorych latwo sie zgubic, na co Zeus dawal sie zlapac. Dlatego moim zdaniem zarowno w kwestii bitów, tekstow jak i flow "Zeus. Nie Żyje" jest płytą lepszą. Właściwie każdą jego płyte mozna sluchac od dechy do dechy oprocz - jak dla mnie - wlasnie "Zeus, jak mogles?". Peace yo
OdpowiedzUsuńJAK RADIO PEZET 8/10, TO ZEUS POWINIEN DOSTAĆ 10/10 BEZ SŁUCHANIA
OdpowiedzUsuńdzisiaj wieczorem wchodze i ma byc recka Medium i 10/10 a jak bedzie nizej to jestes lewacki bojownik i eseista.
OdpowiedzUsuńMediuma ciezko sie slucha, wiec watpie zeby to wypalilo. Jednak kabanos chyba podola skoro bierze na klate Vixen - Kontinuum u którego sam glos zabija
OdpowiedzUsuńno jak jesteś lewak to się trudno słucha
OdpowiedzUsuńkaaban daj wykres flow zeusa
OdpowiedzUsuńpodbijam @up
OdpowiedzUsuńP.S. Ważne
Czekam na Graal, i 10/10.
OdpowiedzUsuńPS Radio 8/10.
PS2 W końcu coś 100 razy lepszego od Radia przebiło jego ocenę.
CZEŚĆ PISZĘ W IMIENIU DAMIANA! DAMIAN NA WIEŚĆ O NOWYM PEZECIE DOSTAŁ SKURCZÓW MIĘŚNI KEGLA I AKTUALNIE LEŻY NA ŁÓŻKU Z ROLKĄ PAPIERU TOALETOWEGO. PRZEPRASZAM
OdpowiedzUsuńkarzeł unika recenzji Graala, bo wyszłoby na to, że jest lewakiem
OdpowiedzUsuńpis joł
KAABAN Z GLAMRAPU PIS JOŁ
OdpowiedzUsuńkurwa kto wypuszcaa plyte na ktorej sepleni mogli to ogarnac
OdpowiedzUsuń^ ściągnij kurwa lepszą jakość, a dopiero potem się wypowiadaj, konusie
OdpowiedzUsuń"Ciekawym jest, czy wynikło to z braku satysfakcji, czy było naturalną koleją rzeczy po odejściu z Embryo."
OdpowiedzUsuńPRZECIEZ DULEWICZ WYJEBAL ZEUSA NA HAJS. NA PLYCIE O TYM MASZ. JAK TY TEGO SLUCHALES?
no kurwa kaaban Ty jesteś trochę słabym gościem
OdpowiedzUsuń'ściągnij kurwa lepszą jakość, a dopiero potem się wypowiadaj, konusie '
OdpowiedzUsuńmam kurwa orginał to ty lepiej upierdol se uszy bo nie umiesz z nich korzystac
OGÓLNIKI MOŻNA SE WSADZIĆ, TO ODNOŚNIE WYTWÓRNI
OdpowiedzUsuń