Po ostatnim, nieudanym i przegapionym projekcie od White House wrocławski duet producencki powraca z kolejną płytą. W obliczu klęski "Poetów" postanowiono wrócić do sprawdzonej formuły i wskrzesić (rzekomo zakończoną) trylogię "Kodex", której ostatnia część miała premierę w 2007 roku.
W obliczu tej zmiany, lansowane od początku określenie „trylogia” zdezaktualizowało się i teraz mamy tetralogię, a sądząc po niezłym przyjęciu czwartego "Kodexu", w niedługiej przyszłości nawet pentalogię.
W obliczu tej zmiany, lansowane od początku określenie „trylogia” zdezaktualizowało się i teraz mamy tetralogię, a sądząc po niezłym przyjęciu czwartego "Kodexu", w niedługiej przyszłości nawet pentalogię.
Wbrew fałszywym prorokom operacja wskrzeszania zakończyła się sukcesem. Może nie spektakularnym, ale jednak sukcesem.
Już przy zapowiedziach nowego "Kodexu" na Magierę i
Laskę zewsząd były słane chuje. Uważałem to za przesadę, jednak również nie wierzyłem w
ewentualną moc nowej płyty.
Po milionach przełożeń premiery i innych (standardowych) dla
naszego podwórka "działań promocyjnych" płyta wreszcie trafiła na półki
sklepowe. Ostateczna data wydania zbiegła się z premierą innych projektów i
odsłuch Kodexu odłożyłem na później. Jednak był to błąd.
Wbrew opiniom krążącym w sieci (jeszcze nie widziałem żadnej
recenzji) płyta wcale nie jest słaba. Ba, nie jest nawet przeciętna. Do lineupu
było trochę zastrzeżeń, jednak jak się okazuje (poza wyjątkami) – zupełnie
nietrafionych.
Goście w większości spisali się naprawdę bardzo dobrze i
dali z siebie może nie 100, ale przynajmniej te 85 procent możliwości. Oczywiście,
różnica poziomów między poszczególnymi trackami istnieje, ale nie jest ona
jakaś niewyobrażalnie wielka, na zasadzie: „Track Mesa dobry, reszta do
wyjebania”.
Rzucam ogólniki, więc wypadałoby podać kilka konkretów. Na
mocną pochwałę zasługują na pewno: Mes z kawałkiem w swoim stylu, Miuosh, z
zaskakująco dobrym utworem, HiFi Banda, gdzie nawet Diox dobrze pocisnął,
storytelling od Kajmana, osobisty track RPS, combo VNM/Sokół/Hades, Trzeci
Wymiar oraz, o dziwo Zip Skład. Utwory ww. wykonawców to naprawdę wysoki
poziom, a przecież w tej wyliczance wymieniłem połowę tracklisty.
Oczywiście, są też trochę gorsze (ale nadal dobre) tracki,
jak utwór Małpy, który od kiedy przestał ciąć wersy uprawia gonitwę za bitem
(ale mimo wszystko ma coś, co przyciąga), Gurala, który nawija tutaj jak na
swoim solowym debiucie (to komplement), Piha i Chady, na których album w takiej
konwencji można byłoby czekać, ale bez jakiegoś wielkiego ciśnienia.
Tak naprawdę na płycie nie ma utworów asłuchalnych. Nawet
tracki zwrotki EWR, Sitka czy też Buki mogą się komuś podobać i wydaje mi się,
że właśnie dlatego trafiły na płytę. Po prostu lineup obliczono na maksymalnie
duży fanbase przy najmniejszym możliwym wpłynięciu na poziom całości.
Nad bitami nie ma się co rozwodzić. Każdy, kto sięgnął po
Kodex IV na pewno kojarzy brzmienie White House i na tej płycie nic się w tej
kwestii nie zmienia. Dalej są to klasyczne, klimatyczne produkcje, czyli ten
sam styl, za który pokochaliśmy wrocławski duet. Nadal wszystkie bity (bez
wyjątku) stoją na bardzo wysokim poziomie. Nie sprawdziły się przypuszczenia,
że ta płyta powstaje na odrzutach, żeby hajs się zgadzał.
Tak, jak pisałem wyżej, Kodex IV okazał się sukcesem, co z
pewnością jest zaskoczeniem dla większości słuchaczy. Dobre podkłady współgrają z dobrymi
gośćmi, którzy w ustrzegli się od marnowania bitów. Mimo, że nie
jest to najlepszy z Kodexów, czyli II, ani też niezapomniana I, to i tak znajdziemy
tutaj kawał dobrego rapu, lepszego od tego, który znalazł się na III.
7,5/10
dobra recka kaabanos
że Małpa słabo? z tym się nie zgodzę, wałek z nim jest naprawdę na poziomie.
że Diox dobrze? toż to znowu tanie moralizatorstwa.
no diox dał tutaj jak za czasów HiFi, nie jest to ultrawysoki poziom, ale jest naprawdę dobrze
---------
tez mi siępodoba kawałek małpy, jednak słychać wyraźnie, jak ma problemy z nawinięciem całego kawałka, te sylabizowanie, zwalnianie nie jest "bo tak ma być", tylko goni bit
Klęski 'Poetów'? Bzdura kompletna, przecież to dobrze przyjęta płyta była.
przyjęto Poetów świetnie, tylko że kiepsko się to sprzedało.
A płyty nie sprawdziłem jeszcze, ale mam to w planach
KABI, CZEMU NIE ZGŁOSIŁEŚ SIĘ ŻEBY ZRECENZOWAĆ PRODUCENCKĄ NNFOF PRZED PREMIERĄ? PRZECIEŻ DOPÓKI TY TEGO NIE SPROPSUJESZ TO NIKT NIE BĘDZIE W CIEMNO KUPOWAŁ
W tamtych czasach wszystko się tragicznie sprzedawało, a "Poeci" byli w założeniu bardziej cichym projektem, nie było wcale sensu jakoś nachalnie tego promować.
"Nawet tracki zwrotki EWR, Sitka czy też Buki "
Spodziewałeś się słabej zwrotki Sitka, czy co? Przecież jest dobry.
KRAK KRAK KRAK KRAK4 CZEKAM NA RECENZJE
A Fokus? Według mnie jego track jest zajebisty, a według ciebie?
sitek dobry, ahhahahah, dobre sobie. wieje chujnią jak każdy swiezak, poczynajac od pizd z Pompuj Rap, poprzez leszczy z RPS, a konczac na BRO i Pientakach i i innych Pastuchach. Caly nowy polski rap posysya, odpalajcie nowosci, Ab Soula lub Machine Gun Kellyego i nie pierdolcie. Kaban, dziwie sie ze masz cierpliwosc sluchac tego wtornego, chujowego gowna, ogarnij sie z zagranicznym i pisz. 5-10 plyt rocznie z polskiego rapu to az nadto dla spojrz prawdzie w oczy!
beka z typa powyżej, nie ma to jak bujać się na czarnym chuju
ale ja jaram się zagranicznym, MGK lubię bardzo, tylko jeszcze mam za małą wiedzę, tak samo jak do bloga o polityce, ale mam w planach takie zmiany, tylko w bardziej dalekosiężnych
pogląd, że "nowy" polski rap jest chujowy odrzucam, nie piszę pod wpływem sentymentów
-------------------------------------------
sitek jest chujowy, ale tutaj nie dał czegoś tak słabego, żeby mówić, że nadaje się to tylko do wyjebania, da się słuchać
---------------------------------------------------
nie zgłosiłem się bo mam kosę z Haxem, chętnie bym zrecenzował NNFOF bo to moi faworyci od 3 lat i jaram się, że przewidziałem, że kiedyś będą zajebiści, no ale niestety, prawda kole niektórych w oczy
----------------------------------------
Kaaban można się z Tobą jakoś skontakować? np. mail?
KAABAN POCIŚNIJ PŁYTĘ PEZETA NA ŻYWO
"sitek jest chujowy, ale tutaj nie dał czegoś tak słabego, żeby mówić, że nadaje się to tylko do wyjebania, da się słuchać"
beka, przecież akurat ty powinieneś słyszeć, jak dobre ma flow (jak na Polskę)
K. says:
21 maja 2012 22:08
Kaaban można się z Tobą jakoś skontakować? np. mail?
KAABAN ZAŁÓŻ FANPEJDŻA NA FEJSBOGU
no właśnie jak założe to nie będzie komentarzy tutaj, he he
kaabanslg(at)gmail.com
KAABAN POZDRAWIA WSZYSTKICH PIS JOU
2 miejsce na olisie ;o
Track Kajmana to z pewnością najgorszy numer na tej płycie. Żenada - nie słyszałem gorszego storytellingu w życiu...