Po zeszłorocznej kompromitacji nie miałem najmniejszej ochoty na kolejny materiał sygnowany ksywką "Mielzky". Rzeczywistość okazała się bezwzględna i jeszcze przed upływem 12 miesięcy byłem zmuszony obcować z kolejną płytą autorstwa rapera ze Starogardu.
Z drugiej strony do tego albumu podszedłem z pewnym kredytem zaufania - singiel "Chmury nad miastem" rokował całkiem nieźle i wyraźnie pokazywał, że możemy mieć do czynienia z naprawdę konkretnym progresem. Czy dobrą formę udało się rozciągnąć na poziom całości?
Wbrew oczekiwaniom - niestety nie. Nieco mierzi fakt, że numer wspomniany w poprzednim akapicie jest najlepszym na płycie. Nawet, jeżeli od reszty nie dzieli go przepaść, to jednak jest to zawiedzenie oczekiwań zbudowanych właśnie na kanwie niesamowitego postępu, który bił z przedpremierowego tracku na kilometr.
Skoro i tak zacząłem od dupy strony, to kontynuujmy: o dziwo najsłabszą stroną płyty nie są bity Returnersów (którzy nieco rozwinęli swoje standardowe truskulowe inspiracje, nie gubiąc przy tym klasycznego brzmienia), a strasznie nierówny, porównywalny wręcz z mixtejpowym poziom. Na trackliście obok takich sztosów jak "Moje życie" i "Chmury nad miastem", usłyszymy również stękanie na poziomie nowicjusza w "Niech idzie" czy "Niepokonany". Różnica poziomów między tymi utworami jest za duża jak na legalne wydawnictwo.
Poza tym niedociągnięciem (chociaż już nie w tak dużym stopniu, jak na poprzednim albumie) jest monotonia egocentrycznej warstwy tekstowej. Niby prezentuje się nieco lepiej, ale dalej miejscami usłyszymy bądź to mądrości z dupy, bądź to truskulowe pierdololo typu "Żaden rap" (który de facto jest dissem na własnego wydawcę).
Nieco dziwi, że na płycie znajdziemy zaledwie jedną gościnną zwrotkę. W końcu hasłem poprzedniego albumu było: JA MAM SWOICH LUDZI, KTÓRZY SĄ NAJLEPSI, więc spodziewałem się ich udziału również na drugim legalu. Zamiast nich mamy dobry feat od Pezeta i to tyle.
Koń jaki jest, każdy widzi. Na pewno po dobrym singlu mamy do czynienia z zawiedzionymi oczekiwaniami oraz brakiem umiejętności utrzymania stałego poziomu dla chociażby jednego elementu: zarówno teksty, bity jak i flow mają zarówno naprawdę dobre, jak i naprawdę złe momenty. Cieszy fakt, że Mielzky idzie do przodu i jest szansa, że na płycie właściwej (wszak ta reklamowana jest jako pomost między pierwszą, a drugą legalną produkcją) da z siebie więcej i będzie możliwość odpuszczenia jego grzechów. "1.5" to za mało.
6/10
w sumie tytuł to już jest oceną na starcie, props, że chce ci się tych gówien słuchać
myślałem że 1.5 to ocena XDDDDDDDDDDDD
dawaj kidda na wczoraj i planeta weź ogarnij
za duzo dales temu no skillowi
dawaj kidda [2]
Radio Pezet 8/10
kidd i planet do chujaaaaaaa
dawaj kida [3]
LEWACKI KARLE
Czekamy na kidda [4]
kaban = gówno #Wojtek Sokół
Oczywiście, że Tede lepszy, w sumie KaeNa ciężko stawiać w grupie raperów. Jak dla mnie nie było porównania ;) [7]
kabi co zrobisz jak będziemy Cię tak dalej wyzywać?
BTW CO Z TĄ SKALĄ SZMATO PIERDOLOLOLOLO
wziąłbyś z dupy do ryja? Odp. to ważne, Robert Biedroń
Kabi nie pierdol tylko rób recke "Mam na imię Aleksander - Nie myśl o mnie źle"
RADIO MIELON 6/10
AHA, RUSZ DUPĘ I ZRÓB RECKĘ PLANETA KARLE LEWACKI
troche za krotklie imo i o dziwo malo napisales o feacie pezeta, ale ogolbnie na +
1. Jeżeli środki przymusu bezpośredniego wymienione w art. 42 ust. 1 okazały się niewystarczające lub ich użycie ze względu na okoliczności zdarzenia nie jest możliwe, żołnierze Żandarmerii Wojskowej mają prawo użycia broni palnej:
1) w celu odparcia bezpośredniego zamachu na życie, zdrowie lub wolność żołnierza Żandarmerii Wojskowej lub innej osoby albo w celu przeciwdziałania czynnościom zmierzającym bezpośrednio do takiego zamachu,
2) przeciwko osobie, która nie zastosowała się do wezwania do natychmiastowego porzucenia broni, materiałów wybuchowych lub innego niebezpiecznego narzędzia, którego użycie może zagrozić życiu lub zdrowiu żołnierza Żandarmerii Wojskowej albo innej osoby,
3) przeciwko osobie, która usiłuje bezprawnie przemocą odebrać broń palną żołnierzowi Żandarmerii Wojskowej albo innemu funkcjonariuszowi publicznemu uprawnionemu do posiadania broni palnej,
4) w celu odparcia bezpośredniego gwałtownego i niebezpiecznego zamachu na obiekty i urządzenia wojskowe albo inne obiekty i urządzenia ważne dla bezpieczeństwa lub obronności państwa,
5) w celu odparcia zamachu na mienie, stwarzającego jednocześnie bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia człowieka,
6) w bezpośrednim pościgu za osobą, wobec której użycie broni palnej jest dopuszczalne w przypadkach określonych w pkt 1-3 lub 5, albo za osobą, wobec której istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia zamachu terrorystycznego, zabójstwa, umyślnego uszczerbku na zdrowiu, umyślnego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób, pozbawienia człowieka wolności, zgwałcenia, wzięcia zakładnika, rozboju, kradzieży rozbójniczej albo wymuszenia rozbójniczego,
7) w celu ujęcia osoby, o której mowa w pkt 6, jeżeli schroniła się ona w miejscu trudno dostępnym, a z okoliczności zdarzenia wynika, że może użyć broni palnej, materiałów wybuchowych lub innego niebezpiecznego narzędzia, którego użycie może zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka,
8) w celu odparcia bezpośredniego i gwałtownego zamachu na konwój ochraniający osoby, dokumenty zawierające wiadomości stanowiące tajemnicę państwową albo środki pieniężne lub inne przedmioty wartościowe,
9) w celu ujęcia lub udaremnienia ucieczki osoby zatrzymanej, tymczasowo aresztowanej lub odbywającej karę pozbawienia wolności, jeżeli:
a) ucieczka osoby pozbawionej wolności stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego,
b) istnieje uzasadnione podejrzenie, że osoba pozbawiona wolności może użyć broni palnej, materiałów wybuchowych lub innego niebezpiecznego narzędzia,
c) pozbawienie wolności nastąpiło w związku z podejrzeniem lub stwierdzeniem popełnienia przestępstwa, o którym mowa w pkt 6.
Ty chujozo usunoles aska
CZEMU PO RAZ KOLEJNY OLEWASZ SWOICH FANÓW TY PIERDOLONY KARLE
w Wolnej Polsce zawiśniesz na szubienicy zdrajco narodu
Ta recenzja to jakaś pomyłka. Gruby jest jednym z nielicznych "nowych", który faktycznie flow i teksty ma na poziomie starych wyjadaczy. Gural wiedział doskonale kogo bierze pod skrzydła i na pewno nie żałuje. Bardzo dobra płyta, oby więcej takich na rynku.