Co do tego, że 2013 będzie rokiem TDF-a, nie ma już większych wątpliwości. Ta płyta to potwierdzenie jego niemal życiowej formy.
"Elliminaticket" to album, który była dodawana do biletów z okazji (słynnych) urodzin Tedego w Milnie. Poza znanym już wcześniej "Lambo" i "Wers ssacze" otrzymujemy również dwa inne odrzuty: "Jest koszt" i "Melo inferno". Pozostała siódemka to premierowe utwory, nagrane specjalnie na tę okazję.
Muzyczne akcenty rozkładają się podobnie, jak na protoplaście - lekka przewaga newschoolu jest równoważona przez bardziej klasyczne brzmienie, a nawet g-funkowe "Lubię mieć chill".
Na majku gospodarz pod każdym względem prezentuje formę (i treść) zbliżoną do Elliminati. Prócz tego warto zaznaczyć mistrzowski feat Wdowy (bez wątpienia będzie on walczył o tytuł featuringu roku).
Jeżeli słuchałeś Elliminati do porzygu i nadal jest spragniony nowych tracków od Tedego, to ta płyta powinna spełnić twoje oczekiwania. Już prawie 50 tracków w tym roku i wszystkie na poziomie, chylę czoła.
8/9
Kabi i tak nie przelecisz wdowy, przestań ją propsować non stop. No i klasyk ocena!
TEDE król, racja kabi. Propsy.
2013 rok Tedego wg. mnie.
Darmowa płyta ,która zjada większość polskich legali, beka.
a co z "lece jak magik" ????? :(
Przepraszam za czepialstwo, jednak wkradła Ci się literówka, gdy wspominasz o urodzinach Tede w "Milnie".
Beka kapke z "darmowego" mixtapu, co w necie za 15zł jest (na nuplays.pl)
Lubisz brać z dupy do ryja? Odp. to ważne, Ricky Martin.
Tede król, ale dawaj recke Quebo
KAABAN, ZRÓB RECKE "MAGNA CARTA HOLY GRAIL"
ALBO PRZYNAJMNIEJ NAPISZ CO SĄDZISZ, PLIS.
DAWAJCIE ŁAPKI ŻEBY WIDZIAŁ XD
TEGO SIE KURWA NIE DA ZRECENZOWAĆ.
TEN MATERIAŁ JEST ZBYT PRZEJEBANY
#ILLUMINUJE
Radio Tede 8/10