24.12.2012

Hemp Gru - Braterstwo [2012]

8 komentarze

Parę dni temu HG oficjalnie ogłosiło zakończenie współpracy pod tą marką. Bez względu na to, czy jesteście lojalnymi fanami, słuchaliście kiedyś, a dziś został tylko sentyment, czy też nigdy nie przebrnęliście przez ani jeden numer – w polskim rapie kończy się pewien etap. Niespodziewanie, dodajmy.

„Braterstwo” to tytuł 3ciej części trylogii mini albumów (EP-kami bym tego nie nazwał) wydawanych przez duet z Mokotowa w niezbyt długich odstępach czasu. Poprzedniczki, czyli „Jedność” oraz „Lojalność” delikatnie mówiąc rozczarowywały. I nie mówię tutaj o poziomie gospodarzy w stosunku do reszty sceny, tylko o tym, na ile ich stać.

Pod tym względem tegoroczny album wprawdzie wypada lepiej, niż EP-ki z 2011 roku, jednak nie jest to nawet 50% poziomu, jaki duet z Mokotowa prezentował na „Drodze”. Równocześnie nie ma tutaj nawet resztek głównej części składowej „Klucza”, czyli klimatu. To właśnie on zrobił tamtą płytę i sprawił, że dzisiaj bez zawahania można powiedzieć o niej „kultowa”.

Wynik tak przyjętej taktyki był prosty do przewidzenia – „Braterstwo” podobnie jak poprzedniczki to popłuczyny po pełnoprawnych albumach grupy. Muzycznie jest to nadal ta sama, uliczno – hardkorowa, klasyczna stylistyka, wprawdzie wzbogacona czy to o gitarę, czy o kobzę (?), jednak melodyjność bitów, która wcześniej pomagała w rapowaniu obu Panom została wykastrowana niemal do zera. Efekt tego jest taki, że „Ulicznej liryce” nikomu nie udało się zgrać z bitem choćby w jednym wersie, nie mówiąc o całych zwrotkach.

Nie jest to bynajmniej jednoznaczne z tym, że podkłady stoją na niskim poziomie. Wprawdzie szału nie ma, jednocześnie trudno się do nich przyczepić. Jednak nadal jest to powielanie klimatu z poprzednich płyt, z minimalnymi zmianami. Świeżości nie wniósł nawet Donatan.

Tekstom szkoda poświęcać choćby zdania, nie mówiąc o akapicie: jebać system, marihuana, jedność, lojalność, braterstwo, weź się za siebie bo dasz radę, Warszawa, . Czyli to, co zarówno Wilku jak i Bilon ugryźli już z każdej możliwej strony. Osobiście nie mam nic do takiej tematyki, wręcz uważam, że uliczny nurt jest w rapie potrzebny. Ale nie w takim wykonaniu.

Jeszcze dwa słowa odnośnie wykonania właśnie: przez lata byłem pierwszym obrońcą Wilka. Zewsząd leciały na niego hejty, że nie ma flow, jest chujowy itd. Tymczasem na takim „Nigdy nie mów nigdy” płynie on po bitach i jest to fakt. Niestety, ale im jest starszy tym gorszy, na tej płycie obserwujemy apogeum tego spadku – miejscami WDZ cierpi na brak flow porównywalny z Mielonem. Zresztą Bilon wcale nie jest lepszy – jego przeciąganie końcówek jest strasznie męczące.

Wbrew pozorom płyta to nie same minusy, zdołałem wychwycić także kilka pozytywów. Jednym z nich jest oczywiście featuring Cormegi, chyba na osłodę stękania chłopaków. Drugi to rzecz jasna osobliwe outro, będące swoistym pożegnaniem się marki HG ze słuchaczami. Poza tym całkiem nieźle prezentuje się tytułowy track, w którym udzieliło się większość ksywek związanych z Dill Gangiem.

Sam lubię HG, z racji wieku „Klucz” znam na pamięć i nie mogłem patrzeć na ich coraz szybszy upadek. Dlatego jeżeli możliwości to nagrywanie coraz słabszych płyt, bądź zawieszenie tej formuły, to oczywiście wybieram opcję nr 2. Po co niszczyć legendę. Ta płyta mimo, że lepsza od „Jedności” i „Lojalności” to i tak jest słabym pożegnaniem ze słuchaczami, niestety.

4/10




8 Responses so far

  1. Anonimowy says:

    ODPOWIEDZ NA PYTANIA POD POPRZEDNIM WPISEM KURWIU

  2. Anonimowy says:

    DOKŁADNIE PÓKI TEGO NIE ZROBISZ JESTEŚ DLA MNIE ESBECKIM AGENTEM WASYLEM

  3. Anonimowy says:

    kabi proszę Cię bardzo odpisz na wszystko i nie udawaj że masz kurwa życie prywatne, bo go kurwa nie masz, dzisiaj też będziesz sam siedzial w wigilię odpisz ważne

  4. Anonimowy says:

    Bardzo dobra recenzja, zgadzam się w sumie z każdym akapitem.

  5. Anonimowy says:

    Klucz kultowy? Chyba pod względem beki i klasyków głupoty, które na stałe weszły już do historii rapu.

  6. Anonimowy says:

    KOPEREK GANG? DOBRZE PRZECZYTAŁĘ?

  7. kaaban says:

    KURWA ODPOWIEDZIAŁEM JUŻ, NIE PRZESADZAJCIE, JAK MACIE JAKIEŚ PALĄCE KURWA PYTANIE NIEZWIĄZANE Z PŁYTĄ TO MACIE PO PRAWO MAILA DO MNIE, MOŻNA PISAĆ,TO JEST MAIL NA KTÓRYM NIE MAM NIC ZAREJESTROWANEGO WIĘC NA PEWNO KAŻDĄ WIADOMOŚĆ WYCHWYCĘ, ODPOWIADAM W MIARĘ MOŻLIWOŚCI

  8. Anonimowy says:

    Ha Ge probsy s potziemja.

Leave a Reply

Kategorie