13.10.2012

Rover - 24 [2012]

15 komentarze

Do przesłuchania płyty Rovera zbierałem się bardzo długo. Odkładałem, odkładałem, były ciekawsze rzeczy do słuchania, jednak ostatecznie ugiąłem się pod zmasowanymi atakami w komentarzach o recenzję tego materiału i powiem szczerze: nie żałuję. Do płyty podchodziłem z bardzo dużym dystansem, na zasadzie "jeżeli takie bezguście jak Huczu coś propsuje, to nie może być dobre". Jednak w czasie odsłuchu gospodarzowi udało się zbić większość moich obiekcji i mimo, że nie jest to płyta-rozkurwiacz, ani żaden album roku, to 43 minuty upłynęły mi bardzo w bardzo przyjemnej atmosferze i nie żałuję czasu poświęconego temu albumowi.

Nie będę ukrywał, że wcześniejsza twórczość kieleckiego rapera nie interesowała mnie ani trochę, dlatego też nie mogę odnieść się do jego poprzednich dokonań. Przez chwilę miałem zamiar na szybkości je przesłuchać, żeby mieć przynajmniej jako-taki ogląd, jednak 3 płyty to trochę za dużo (zwłaszcza, że w kolejce czeka kolejnych 7). Także recenzja ta pisana jest przez pryzmat "jest potencjał, dziwne, że go wcześniej nie znałem". Jeżeli poprzednie projekty również były na przynajmniej dobrym poziomie, to proszę o zjeby w komentarzach.

Wracając do "24", to w założeniach miała być to płyta-koncept. To, że w Polsce koncept najczęściej rozmywa się gdzieś po drodze jestem przyzwyczajony, niestety tak jest i w tym wypadku. Część utworów pasuje do "godziny" do której zostały przypisane, części można przypisać delikatną korelację, a niektóre po prostu sobie są, a zostały przydzielone do określonej pory chyba na zasadzie "nie wiadomo co z tym zrobić, to damy powiedzmy o 16". Bo jak inaczej wytłumaczyć umiejscowienie tracku "Szkoła" o 15? Nie ukrywam, że nie podoba mi się to, ponieważ jak już ktoś bierze na swoje barki taki pomysł, to powinien być konsekwentny w realizacji, albo po prostu go porzucić. Półśrodki nie mają racji bytu.

Z pewnością największą zaletą materiału są emocje, które Rover umiejętnie przemyca w tekstach. Jeżeli miałbym do czegoś porównać tę płytę, to pierwsze co przychodzi na myśl to "Seans Spirytystyczny" Mediuma. Podobny poziom walki ze światem z pozycji człowieka, który nie ma ochoty dostosowywać się do otoczenia, mimo zdawania sobie sprawy ze zgubności takiego działania. W tekstach nie ma co doszukiwać się drugiego dna, ponieważ zwyczajnie go tam nie ma. Jednak w tym ich tkwi siła, niby nic odkrywczego, ale mają w sobie "to coś", co sprawia, że chce się odsłuchać jeszcze raz tracki zarówno o miłości, dzieciach (w nas) czy też książkach. Osobisty props leci za podkreślanie roli literatury w kształtowaniu światopoglądu.

Gdzieś na początku płyty usłyszałem wersy o tym, że raper odrzucił łatwiejszą drogę i postanowił iść do przodu, co ma przejawiać się w rzekomo trudniejszych bitach. Jeżeli podkłady na tym albumie są trudne, to ktoś powinien się doedukować, albo przesłuchać parę płyt chociażby z 2012 roku. Co nietrudno zgadnąć, na bitach jest klasycznie, bez szału. Z kswywek kojarzę tylko Zbyla, Kuotera oraz PTK, prócz nich za produkcję odpowiada jeszcze paru nołnejmów. Nie wymienię ich z pseudonimów, ponieważ praca jaką wykonali jest jedynie poprawna i z pewnością niewarta reklamy. Żaden z podkładów nie zapada w pamięć, każdemu brak duszy i chemii z tekstem/utworem. Równie dobrze można byłoby losowo pozamieniać bity i całość nie przekształciłaby się ani na plus, ani na minus.

W kwestii rapowania gospodarz leci poprawnie, ale bez szału. Jednak do utworów, które weszły na płytę żadne szalone flow nie jest potrzebne, więc nie zaliczam tego na poczet minusów. Najważniejsze, że Rover faktycznie płynie po bitach, a flow nie jest zastępowane krzykiem (co często zdarza się raperom usiłującym przenieść emocje na track). Zaznaczam, że nie obraziłbym się, gdyby gospodarz popracował nad tym elementem rapowego rzemiosła i w przyszłości poprawił swój poziom.

Jeżeli ktoś ma słuchać tej płyty robiąc coś w tzw. międzyczasie, albo w ogóle nie zwracając uwagi na teksty, to nie ma to jakiegokolwiek sensu. Wyłapie tylko przeciętne bity i poprawne flow. Cała siła materiału tkwi w autentyczności i emocjach, popartych konkretnymi przykładami z życia kieleckiego rapera. Płytę polecam mimo, że zdaję sobie sprawę z tego, jak dużo Rover musi jeszcze nadrobić.

7/10


15 Responses so far

  1. Anonimowy says:

    (^^^)

  2. Anonimowy says:

    KABI KRUL

  3. Anonimowy says:

    "Jednak do utworów, które weszły na płytę"
    weszły?

  4. TAG says:

    KABI , NUDNE TE TEKSTY SIĘ ROBIĄ WEŹ POPOCISKAJ COŚ NA LEWAKÓW I ZRECENZUJ JAKIEŚ CHUJOWE PŁYTY ŻEBY JE ZJECHAĆ , BO ZASYPIAĆ ZACZYNAM PRZY TWOICH TEKSTACH

  5. Anonimowy says:

    Kabaan co sadzisz o EP RAS&TORT?

  6. Anonimowy says:

    KABI NA PROPSIE

    PS. ZA MAŁO O LEWAKACH

  7. Anonimowy says:

    ODPIERDOL SIE Z TYM ;GOSPODARZEM; CIECIU BO TO JUZ WKURWIA

  8. TRENER POKEMON says:

    ROVER DOBRA FURA, ALE NIE BYŁO MODELU 24

  9. fgtrr says:

    CO TY PIERDOLISZ SKYLIB rozjebal bitem!

  10. Anonimowy says:

    a mów do mnie ? przeciesz ten sampel na refrenie prawdopodobnie stworzył ten kawałek...

  11. Anonimowy says:

    W życiu nie czytałem bardziej subiektywnych recenzji niż twoje, chociaż próbujesz twierdzić, że jest inaczej.
    Poprawna praca beatmakera? Hahah, albo beat jest dobry albo nie, prosta piłka.

  12. Anonimowy says:

    RECENZJE MUSZĄ BYĆ SUBIEKTYWNE TY JEBANY LEWAKU NADE MNĄ

  13. kaaban says:

    TO PROSZE WYPISUJCIE ZAMIENNIKI SŁOWA "GOSPODARZ", CZEKAM KURWA


  14. Anonimowy says:

    KIEDY RECENZJA BISZA KAABAN?

  15. Anonimowy says:

    A dlaczego zaraz szukać zamienników, synonimów? Swobodnie można operować równie dobrze ksywą delikwenta, używać tak nieszablonowych słów jak autor, twórca, reprezentant Kielc i jeszcze kilka innych. Rzecz w tym, by tak układać tak zdania, by nie zaplątywać się w takie słabo wyglądające powtórzenia. Polecam poczytać recenzje Mateusza N., Daniela W., Marcina F. i innych uznanych zapewne przez Ciebie i połowę ślizgu za niezbornych do recenzowania płyt.
    Jak zwykle dopinguję do większej pracy przy pisaniu i większej dawki samokrytyki. 5.

Leave a Reply

Kategorie