Płyta roku:
1. Rasmentalism - Za Młodzi Na Heroda
2. Tede - Elliminati
3. Gedz - Serce bije w rytm
4. Cira - Plastikowy kosmos
5. WdoWA - Listopad EP
5. Kuba Knap - Bez nerwów, bez złudzeń
5. PRO8L3M - C30-C39
Zaskoczenia nie ma. Ras i Ment nagrali instant klasyk, który za kilka lat będzie wymieniany jednym tchem z innymi ponadczasowymi produkcjami. Poza gościnnymi występami brak tutaj słabych punktów. Tede tylko drugi, ponieważ przedobrzył: wystarczyło zamiast 2 zrobić 1 CD i dałbym go na pierwszym miejscu, ponieważ "Elliminati" mogłoby nazywać się "Progress". Na trzecim miejscu Gedz za wjazd z buta oraz odświeżenie sceny. Cira pewnie nie pojawi się w żadnym z rankingów, szkoda, bo bezapelacyjnie na to zasługuje: poziom liryczny wyższy od większości sceny, flow też kozackie. Gdzie są psychofani noskilla Bisza? Piątkę zamykają trzy EP-ki: WdoWA, która pokazała, że wysoka forma z 2010 nie jest przypadkiem (czekam na LP!), a także odkrycie i zaskoczenie roku, kolejno: Kuba Knap oraz PRO8L3M. 3 różne płyty, 3 różne style, 3 razy rozpierdol. Gdyby którakolwiek z nich byłaby pełnoprawnym LP, to pozostałe dwie nie znalazłyby się na liście.
Jak widzicie, po raz kolejny nie pokusiłem się o rozdzielenie podziemia od legalnych wydawnictw: po prostu ta granica zatarła się do tego stopnia, że niejeden legal miał gorszą promocję, niż płyta wspomnianego Knapa. Poza tą piątką chciałbym wyróżnić: Wuzet - Własne Zdanie (nieco zabrakło) Planet ANM & Eljot - Pas Oriona (jest potencjał do rozjebania 2014), Jeżozwierz & Soulpete - RDS 220 (chyba nie trzeba uzasadniać), Quebonafide - Eklektyka MIXTAPE (wreszcie ktoś poważnie podchodzący do mixtejpów), Lilu & DjDBT - Naturalna Kolej Rzeczy MIXTAPE (szkoda, że nie wyrobiła się z pełnoprawnym LP).
Numer roku:
2. Kuba Knap - Łajz lajf (prod. Kuba Knap)
3. Rasmentalism - Dobra muzyka (prod. Ment XXL)
4. VNM - Szempejn papyn (prod. SoDrumatic)
5. Bonson x Planet ANM - Mówią, że mam problem (prod. BeJotka)
Pierwsza trójka mogłaby dowolnie zamienić się miejscami, bo po prostu zależy na co spojrzymy: całościowo i warsztatowo wygrywa outkastowy Mes (dlatego jest pierwszy), klimatycznie Kuba pozamiatał, natomiast Rasmentalism świetnie podsumował scenę. Na czwórce najlepszy track w karierze VNM-a: ma wszystko, czego od niego wymagamy. Cała płyta w takim klimacie = klasyk. Ostatnie miejsce miało być dla któregoś z numerów Gedza, jednak Bonson i Planet rozjebali singlem z nadchodzącego albumu.
Numery, które otarły się o zestawienie: Siwers - Osiedloowa (popsute przez Ninansa), KęKę - Trasa (BraKaKa) (konkurencja mocniejsza), Gedz - Serce bije w rytm, Lekki wieje wiatr (zeszłoroczny singiel), Królowie nocy (remix niestety), Ten Typ Mes - Zjebane miasto, Kuba Knap - Dwa Palce (nie dubluję artystów), PRO8L3M - Tiramisu, Pezet - Ostatni track (jakoś nie jest tak przekonujący), Bałagany na bani - Nigger (nie ten poziom jeszcze).
Bit roku
1. Ten Typ Mes - The Chauvinist (prod. Szogun)
2. Kuba Knap - Łajz lajf (prod. Kuba Knap)
3. Rasmentalism - Perwoll Vanish (prod. Ment XXL)
4. Popkiller Młode Wilki 2013 - Jeden Strzał (prod. SoDrumatic)
5. Rap Addix - Nie Uciekniesz (prod. SoulPete)
5. Sobota - I. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną (prod. Matheo)
Polscy producenci przyśpieszają, zostawiając raperów coraz bardziej w tyle. Kategoria, w której można byłoby wrzucić dowolny bit Sir Micha z "Elliminati", Metheo z "X. Przykazań", czy SoDrumatica z "Pro Pejn". Nieobecność tego pierwszego doskonale pokazuje konkurencję panującą na naszym podwórku. Nie rozumiem pomijania w podsumowaniach roku Szoguna - owszem, Lepsze Żbiki okazały się Gorszymi, ale produkcje Szo to jest klasa światowa. Zwłaszcza lodowaty podkład od "The Chauvinist"! Kuba kontynuuje swoją southową wygrzewkę, w której nie ma (i długo nie będzie miał) konkurencji. "Perwoll Vanish" to najlepsze, co wyszło spod reki Mentosa. Nie wiedziałem który bit SoDrumatica dać, w końcu padło na "Jeden Strzał" - pomieszanie mocnych bębnów z agresywnym samplingiem i ciekawą aranżacją. Stawkę zamykają: bit-forteca od SoulPete oraz łamiący schematy (nawet rok temu kto by pomyślał, że będziemy mieli w Polsce fuzję muzyki sakralnej z hip hopem?!) Matheo.
Feat roku
1. Buczer - Dość feat. Zeus, VNM, Verte, Bezczel
2. Tede- H.S.Z. feat.Wdowa, Seta
3. Polskie Karate - W 3 Dupy feat. Dwa Sławy
4. Ten Typ Mes - Nie umiem tańczyć feat. Stasiak, Rymek
5. Gedz - Lekki wieje wiatr feat. RakRaczej, Ras
Niby taka prosta kategoria, a obstawić pierwsze trzy miejsca to zagwozdka na kilka dobrych dni. Ostatecznie wygrał Zeus, za progres we flow. Drugie miejsce to mistrzowska zwrotka Wdowy u Tedego. Dwa Sławy dopiero na trzecim - sorry panowie, ale jest was dwóch, sam Astek miałby szanse walczyć o wyższe lokaty. Rymek jest pewnym zaskoczeniem, ale tekstowo zjadł gorsze żbiki. Na ostatnim Ras z płyty Gedza (w tej kategorii pozwoliłem sobie dodać numer, mimo że jest to zeszłoroczny singiel).
BONUS BONUS BONUS BONUS BONUS
Robactwo roku
1. Mam Na Imię bisz - Nie myśl o mnie źle
2. Diset - High Definition 2 Victoria I Pokój
3. Sokół i Marysia Starosta - Czarna Biała Magia
4. VNM - Pro Pejn
5. Miuosh x Onar - Nowe światło
Hejty na wszystkie pozycje z tej listy znajdują się na blogu, więc dłuższe uzasadnienie uznaję za zbędne. W skrócie: Mam na imię Bisz i Diset - bezczelne kserowanie i pchanie się z tym do szerszej publiczności. Sokół i Marysia Starosta - dorabianie ideologii do płyty robionej na szybko, kakofonia, niewystarczające flow, tytuł buca roku. VNM - zaaaaaaaaaapiekaaaaanki naaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa zaawiiiiiiiiiiiiiiiiszy XD. Miuosh x Onar - oportunizm x koniunkturalizm.